Felicja uszkodzona instalacja?

27 Sty 2007, 18:31

Witam,

Dzisiaj w mojej felce (1.3 mpi, 2000r, 115000km, instalacja BRC) pękło plastikowe kolanko (od cieczy chłodzącej) wychodzące z parownika gazu. Zadzwoniłem do najbliższego gazownika i kazał odłączyć drugą rurę od parownika, połączyć z pierwszą, przełączyć na benzynę i podjechać do warsztatu (10min jazdy).

Na miejscu wymienił na wszelki wypadek obydwa kolanka, wymienił sparciałą rurę i zmontował całość. Po odpaleniu silnik na benzynie pracuje poprawnie, ale po przełączeniu na gaz była bardzo bogata mieszanka (prawie 10x norma), silnik dławił się, nie wchodził na obroty oraz b.mocno i śmierdząco dymił z tłumika ("zalewał" się gazem?).

Mechanik trochę posprawdzał i w pierwszej kolejności postawił na silnik krokowy, ale ten podłączony do zewnętrznego sterownika działa. Po czym stwierdził że uszkodzony jest komputer od gazu (just light) lub sonda lambda, ale nie jest w stanie tego teraz sprawdzić i naprawić.

Wyjeżdżając spróbowałem przełączyć na gaz i po paru minutach przy przełączniku w kabinie zamiast pokazywać ilość gazu w baku, mrugała tylko ostatnia zielona diodka, a dioda normalnie informująca o rodzaju paliwa mrugała czerwono-zielono-pomarańczowym światłem. Po wyłączeniu silnika i ponownym odpaleniu na benzynie kontrolki są ok, ale problem z silnikiem bez zmian.

Co mogło się stać i czy jechać do normalnego warsztatu, czy do dobrych "gazowników"? naprawa chyba nie będzie tania....



ps. używał ktoś takich sond z allegro?
[link do oferty na Allegro wygasł]
http://miniurl.pl/21804




Pozdrawiam
TMK
Nowicjusz
 
Posty: 7
Miejscowość: Wrocław

27 Sty 2007, 22:48

myślę,że to raczej stało się coś z parownikiem a nie z komputerem lub z sądą lambda.poszukaj w swoich okolicach dobrego gazownika,a napewno coś zaradzi żeby było oki.
Nie ma głupich pytań tylko są głupie odpowiedzi
grzestv
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 754
Miejscowość: okolice Warszawy
Auto: nie mam

31 Sty 2007, 21:36

Autko naprawione :)
Okazało się, że poprzedni "artysta" podczas wymiany węży zachaczył o jeden z kabli od instalacji i rozłączył kostkę. W efekcie po przełączeniu na gaz nie była odcinana benzyna i silnik dławił się bogatą mieszanką.
Tym razem naprawa prawie bezbolesna, finansowo również :)
TMK
Nowicjusz
 
Posty: 7
Miejscowość: Wrocław