witak klegów czytających. Mam problem z samochodem a mianowicie z kłopotem gaśnięcia silnika . czy zimny czy ciepły zdarza sie żadko lub często. Przy próbie odpalenia nieraz zdarzy sie że zalewa świece bo czuć benzyne w powietrzu. po 10 minutach odpala ale nie zawsze czasem dłóżej. Dziś gasł mi na światłach i mósiałem niestety zepchnąć samochód na bok. Dzieje się tak i na benzynie i na gazie, czasem zapala sie
kontrolka pomarańczowa od silnika ale to tylko przy jeżdze na gazie. Co wymienić? świece i kable czy kopółke i palec?
Najlepiej pewnie wszyatko. Tak czy inaczej prsze o opinie.