REKLAMA
Na wstępie chciałbym powiedzieć, że przeszukałem to forum jak i inne, ale nie znalazłem odpowiedzi i pomocy, która by mnie satysfakcjonowała. Pozwólcie, że opiszę swój problem. Posiadam Opla Corsę 1.2 B, dostałem ją w spadku od siostry, Corsa była używana dość sporadycznie, ponieważ siostra wyjechała do Anglii. Gdy zdałem prawko, dostałem właśnie to auto. Jeżdżę nią od stycznia.
Sytuacja zaczęła się jakieś 2 miesiące temu. Przyjechałem autem pod dom dziewczyny, gdy chciałem nim odjechać nie odpalił, kręciłem długo i nic. Zostawiłem tam auto już, bo była noc. Przyjechałem z rana i auto bez najmniejszych problemów odpaliło. Za jakieś 3 tygodnie sytuacja się powtórzyła. Lecz po dniu zaś auto odpaliło. W ciągu ostatnich 4 dni auto nie chciało odpalić potem odpaliło i teraz już 3 dzień nie chce palić. Sprawdziłem wczoraj świecę i nie ma ona iskry, ale moim zdaniem nie jest ona również mokra. Gdy kiedyś jechałem wydawało mi się jakby auto szarpało.
Od czego zabrać się za remont ? W jakiś szczególny sposób sprawdzać kable ? Czy może ten nieszczęsny czujnik poł. wału korbowego a może to moduł zapłonowy ? Mam 18 lat i jak na razie kiepski ze mnie mechanik samochodowy, a zwłaszcza elektryka. Proszę pomóżcie mi, bo auto jest mi bardzo potrzebne. Nie mam jak zaholować auta do mechanika, ale mogę potrzebne części kupić na szrocie, ponieważ dojeżdżam do szkoły. Mam nadzieję, że wyczerpałem temat oraz, że w miarę szybkim czasie otrzymam odpowiedź. Z góry dziękuję chłopcy