31 Sty 2015, 15:50
Witam. Wczoraj jeździłem wieczorem swoim kanciakiem i zupełnie nagle zatrzymały się wycieraczki. Zatrzymałem się, ruszyłem je ręką i zaczęły chodzić. Później jednak zauważyliśmy z kumplami, że z kolumny kierowniczej zaczął wydobywać się dym i było czuć lekki smród spalenizny. Znowu się zatrzymaliśmy, żeby zobaczyć co jest nie tak. Tym razem oprócz tego, że wycieraczki się zatrzymały, to wajcha od ich włączania się zacięła. Troszkę na chama udało nam się ją ruszyć. Wycieraczki zaczęły działać, ale tylko na szybkim biegu. Dzisiaj rano sprawdziłem czy coś się zmieniło i wycieraczki na szybkim biegu chodzą normalnie, a na wolnym się zacinają, tzn jest tak, że wycieraczka na przykład idzie do połowy szyby, zatrzymuje się, słychać cyknięcie silniczka, że chce iść dalej, za pierwszym razem nie idzie, ale za drugim już tak, dochodzi do końca szyby i zatrzymuje się znowu w okolicy środka. I tak w kółko, nie chce zrobić pełnego cyklu. I tutaj pytanie, co mogło się popsuć, bo z tego co wyczytałem w internecie to praktycznie wszystko, od silniczka aż po przełącznik zespolony czy regulatora wycieraczek. Może ktoś miał podobny problem. Z góry dzięki i pozdrawiam.