prosty przykład z wczoraj,facet wystawił Vectrę B 2.5 V6 za 1700zł,ideał to nie był ale auto do tłuczenia na codzień,czytam komentarze a tam dwie osoby pytają ile jest w stanie zejść z ceny bo mają 400km 
nie dość że człowiek sprzedaje auto za pół darmo to najlepiej za darmo by chcieli..
REKLAMA
Niestety jak to w życiu bywa każdego mogą spotkać drobne problemy finansowe i dlatego też zaczeliśmy zastanawiać się nad sprzedażą naszego malucha i teraz pytanie ile można za niego wołać ewentualnie może ktoś byłby chętny na niego?
Maluch to elegant z 2000roku z przebiegiem 47tysięcy,od nowości jesteśmy drugimi właścicielami. Jak na eleganta jest w dość dobrym stanie,podłoga była pare lat temu konserwowana dzięki czemu teraz jest w przyzwoitym stanie,sama buda też niczego sobie (lekka korozja na progu od strony kierowcy).
Aktualnie w aucie do wymiany jest akumulator oraz olej,opony też by się przydało zmienić (olej wymienię,aku tak samo).
Mamy do niego całą dokumentacje łącznie z fakturą zakupu z salonu.
No i pytanie za ile go można spróbować sprzedać? Wiadomo nie jesteśmy osobami które chcą zarobić na tej legendzie tylko po prostu go sprzedać.
Zdjęcia :
[zdjęcie wygasło]
Niestety trochę nieaktualne ale większych zmian nie ma.
