Witam,
Mam pytanie odnośnie mojego autka, ponieważ jestem przysłowiową ,,babą za kierownicą" i nie wiem co się stało, a mój mechanik przyjedzie dopiero za kilka dni, a niepokoi mnie co się wydarzyło na drodze.
Problem zaczął się na zwykłej nawierzchni (podkreślę, że dociskam sprzęgło do końca) zmieniłam bieg i auto zaczęło szarpać jakby jechało po kocich łbach bardzo szybko, zaczął wyciekać płyn w kolorze szarym o zapachu ostrym i trochę gorzkim. Jacyś chłopacy krzyczeli, że skrzynia biegów poszła? Jak go holowałam to ani kierownica ani hamulec dobrze nie chodziły (bo jak stare krowy za przeproszeniem) ;D.
Gdy zajechałam do domu na holu sprawdziłam co jest pod maską: wiec tak olej w normie, płyn chłodniczy pełny, płyn hamulcowy także jak był tak jest. Temperatura z tego co pamiętam jak jechałam była w normie.
Cóż to może być? I ile mniej więcej może to kosztować, bo nie wiem czy opłaca sie naprawić, czy po prostu jechać na złom?