13 Gru 2009, 15:47
Witam wszystkich na forum!
Mam następujące pytanie - dziś w moim leciwym, ale w sumie całkiem dobrze spisującym się do tej pory cc nastąpiła niecodzienna sytuacja. Jechałem jeszcze nierozgrzanym odpowiednio autem i już podczas zwalniania zgasł silnik. Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo zimą jeśli nie rozgrzeję go odpowiednio przed wyjazdem, to zdarza się takie coś. Jednak stało się coś bardziej niepokojącego - nie mogłem wcisnąć pedału hamulca (rozumiem, że przy wyłączonym silniku wspomaganie hamowania nie zadziała, ale hamulec przecież powinien zareagować). Auto zatrzymałem, bo jechałem raczej wolno (hamowałem przed zamkniętymi szlabanami). Zapaliłem ponownie, wszystko zaczęło działać, zjechałem jeszcze w boczną uliczkę, by się upewnić, od tego momentu hamulce działają dobrze (niedawno miałem wymieniane klocki, tarcze), dojechałem do celu i wróciłem. Tym niemniej byłem zaskoczony, że coś takiego się zdarzyło. Proszę o poradę - czy to może być poważna sprawa i z jakimi kosztami może się wiązać. W najbliższym czasie auto będzie stało (mój wyjazd), tym niemniej sytuacja mnie zaniepokoiła i raczej nie będę ryzykował jazdy bez wizyty u mechanika. Pozdrawiam!