20 Mar 2015, 00:38
Auto: Fiat Grande Punto 1.2 V8 65KM 2007 rocznik, instalacja gazowa STAG (STAG-4)
Obroty gwałtownie spadają podczas zmiany biegów (wrzucania na luz). Objawy nasilają się podczas, gdy:
- auto przez odcinek około 200 metrów, przykładowo jadąc na 4-tym biegu utrzymuje obroty na poziomie 2000-1200 (tendencja w dół - naturalne hamowanie silnikiem) i następuje zmiana biegu (czasami +hamowanie) (niekiedy wskazówka spada jak gilotyna poniżej 400 obrotów i auto gaśnie)
- auto niedawno przełączyło się na gaz (płyn chłodniczy jeszcze zimny, auto jedzie dopiero ok. 2-3 minuty, warunki zimowo-wiosenne), w takiej sytuacji bywają bardziej gwałtowne skoki, zwłaszcza przy jeździe dynamicznej, jednak nie jest to reguła
Temperatura silnika, czy innych podzespołów nie do końca gra rolę, ponieważ problem zauważalny jest nawet po kilkudziesięciu kilometrach jazdy (czyli zawsze).
Co zostało już zrobione:
- wymieniony/naprawiony alternator (jeżeli dobrze pamiętam, problem zaczął się po problemach z alternatorem, chyba coś się w nim spaliło wtedy, jednakże ani wymiana ani naprawa starego już nic nie pomogła, jednak to nie do końca może mieć związek, 1,5 roku minęło i już nie pamiętam dokładnie)
- wymieniony akumulator
- tzw. listwa podobno była wymieniana
- czyszczona przepustnica, bieg jałowy i te sprawy
- wielokrotne próby kalibracji za pomocą programu
- resetowanie map i ustawianie nowych
i kilka rzeczy o których mogę już nie pamiętać (mechanik już rozkłada ręce, a sam mało się na tym znam)
Po zresetowaniu ustawień (kalibracja, skasowanie map) problem nie występuje przez około pierwsze 15-25 km, ogólnie do końca jazdy próbnej. Jednakże pozostawienie auta potem chociaż na parę godzin sprawia, że np. jeżeli kalibracja oraz mapy robione były ok. godz. 10:30, to jadąc autem o godz. 18-19 obroty już wariowały. W następnych dniach żadnych zmian na lepsze.
Jedyną rzeczą, która obecnie ratuje sytuacje to podwyższenie mnożnika do wysokiego poziomu - niekiedy nawet 1.5x. Przy mnożniku np. 1.3 auto gasłoby na każdym kroku, a tak to gwałtowny spadek występuje do okolic 550-500 obrotów i silnik jeszcze się podnosi.
Co najgorsze sytuacja, w której problem występuje jest mocno nieprzewidywalna, występuje w przypadku ok. 10-20% hamowań, w większości kończy się na spadku do 650-500 obrotów (mnożnik 1.5x w okolicach niskich obrotów, 1.4 na wyższych), jednakże niestety czasem także gaśnie.
Dodam jeszcze, że problem występuje także na benzynie (ale tak samo jak w przypadku gazu, tylko dopiero po jeździe próbnej, podczas wgrywania map i pierwszej jazdy - pierwszych 15-20 km - wszystko chodzi idealnie). Benzyna lepiej go utrzymuje (spadek o ok. 100 obrotów mniejszy i trochę mniej gwałtowny).
Jestem już bezradny i zmagam się z tym od około 1,5 roku, wszystkie naprawy były pomocne tylko częściowo, a problem nigdy nie został naprawiony. Proszę o pomoc.
Edit. Dodam jeszcze, że problem niekiedy nasilał się podczas deszczowej pogody (a także np. po deszczowej nocy, przy jeździe nad ranem), miałem często wrażenie, że spadki są częstsze i bardziej gwałtowne.