29 Gru 2007, 11:41
Witam!
Jestem użytkowniekiem fiata pandy od roku 2003. Otóż od około 3 miesięcy są problemy z kreceniem rozrusznika. Wygląda to tak że czasami wogóle nie zakręci a słychać tylko taki dźwięk jakby małego silniczka chodzącego na max obrotach lub zaczyna normalnie kręcić a w trakcie tego przestanie i znów słychać te wycie.
Wykluczam tu zajechanie akumulatora, świec czy przewodów. Ciekawe jest to że występuje to częsciej jak w ciągu dnia przejeżdżam wiele krótkich odcinków ( jak częsciej odpalam silnik) . Z rana zawsze odpali normalnie ale juz za 4-5 razem jak odpalam to zaczyna świrować.
Na serwisie oczywiście powiedzieli wymiana rozrusznika (1000zł) ale cos mi sie nie chce wieżyć by to było konieczne.
Spotkali sie koledzy z czymś takim ??