22 Kwi 2015, 11:40
Witam,
Parę dni temu odpaliłem samochód, przejechałem nim około. 800 metrów i jakby nigdy nic, samochód zgasł na prostej drodze. Pomimo wielu prób odpalenia nie chciał zaskoczyć. Odczekałem 10 minut, spróbowałem odpalić i dopiero za około 11 razem zaskoczył. Niestety czuć było mocne bicie na kierownicy (chodził jak traktor) a puszczając pedał gazu gasł. Postanowiłem więc wrócić i go zaparkować - po drodze zgasł jeszcze 5 razy - nie było możliwości przekroczenia 2000 obrotów - silnik nie miał sił mimo mocnego wciśnięcia gazu.
Na następny dzień próbowałem go odpalić ale kompletnie nie chce już zaskoczyć. Słychać tylko rozrusznik który kręci i nic więcej.
Informacje:
- rozrząd kompletny bosh'a- wymieniany pół roku temu
- świece + kable - niecały rok temu
- sprawdzany zawsze stan oleju - nigdy nie brakowało go za mojej kadencji (2,5 roku)
- słychać charakterystyczny dźwięk pompy po przekręceniu kluczyka
- brak iskier pod maską - wieczorem, próbując odpalić
- wymieniane zawsze filtry na czas
- sonda lambda - pół roku temu wymieniona
Proszę Was o radę co zrobić teraz.
Samochodu nie chcę się pozbywać, ponieważ założyłem do niego instalację gazową półtora roku temu i mam do tego samochodu pewien sentyment. W końcu, jest ich już tak mało na ulicach.
Zamówiłem cewki - na dniach przyjdą.
W załączniku zdjęcie rozrządu, proszę serdecznie o rady co sprawdzić - nakierować.
Bardzo dziękuję jeśli ktoś nakieruje / poradzi.