03 Cze 2009, 13:51
witam......[u][b]Też miałem sporadycznie takie przygody...[/b][/u]ale nawet jak intalacja byla sucha to też nie dawał czasami oznak ,,życia,, mechanik ustalił zbyt duże luzy na osi wałka , od strony aparatu zapłonowego< zmieniała się wielkość szczeliny ,,na malejącą,,......a zeby
było weselej zawsze pojazd przejechał dzień wcześniej ok.300km.a po postoju w garażu na następny dzień ,,0,, odpalenia-----teraz po tym Uno pozostała mi tylko książka obsługa i naprawa Fiat UNO dobry mechanik-elektryk Tobie sie przyda
pozdrawiam.........
Ostatnio edytowany przez
kaba52, 03 Cze 2009, 14:58, edytowano w sumie 1 raz
kaba