Badanie zadymienia spalin, bo jakości spalin ani składu spalin w Dieslu się nie sprawdza, policja i SKP raczej nie przeprowadzają. Robią to zazwyczaj na oko. Problem jest w tym, że aby sprawdzić zadymienie spalin, trzeba silnik kilkakrotnie wprowadzić na wysokie obroty, co grozi jego uszkodzeniem. Większość silników Diesla ma też wbudowany dla bezpieczeństwa ogranicznik obrotów, który uniemożliwia wprowadzenie silnika na wysokie obroty , który stoi na luzie. Oprócz tego musi być spełniony szereg warunków, żeby takie badanie przeprowadzić. Temp. nie może być niższa niż 5 stopni ( a więc w zimie policja nie sprawdzi zadymienia spalin ) oraz nie może się wypalać filtr DPF w momencie pomiaru. A o tym ostatnio ciężko się dowiedzieć, ponieważ większość samochodów nie ma
kontrolki o wypalaniu filtra. Można się tylko domyślać, że coś takiego się dzieje np. podwyższone obroty czy większe spalanie.
Jeżeli policjant na drodze będzie sprawdzać zadymienie spalin, to niech sprawdza, ale jak poprosi aby silnik mocno przygazować, to należy odmówić i powiedzieć, żeby sam wsiadł do auta i sam to zrobił, biorąc odpowiedzialność za ewentualne uszkodzenie silnika. Diagności z reguły nawet nie podchodzą do tematu, bo też nie chcą brać na siebie takiej odpowiedzialności.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...