Dzień dobry na początku Witam Wszystkich i proszę o poradę/pomoc, trafiłem tutaj bo mam problem z autem i nie mogę sobie poradzić, a kasy brak.
Jeżeli problem był już na forum to albo nie znalazłem albo nie pomogło.
Od początku…2 lata temu kupiłem forda focusa 1.8tdci 115km 2001r. i byłem szczęśliwy, po wymiane koła dwumasowego jeździłem bez problemu rok, problem zaczął się z końcem 2014r.
Jadąc do pracy tracił na mocy i gasł sygnalizował to migającą się kontrolką „sprężynki”- niby
kontrolka od świec żarowych ale jak się później okazało to kontrolka od wszystkiego… Po wyłączeniu silnika i dosłownie odczekaniu chwilki znów jechał jakiś czas i tak w koło.
Zawiozłem do mechanika temat niby badał i wg niego okazało się że to czujnik położenia wałka rozrządu plus wymienił filtry, problem znikł na jakiś czas, obecnie w marcu tego roku zregenerowałem wtryski i wymieniłem pompę paliwa i kiedy już myślałem że to happy end i będę jeździł aż licznik wskaże 999 999 problem powrócił w listopadzie tego roku. Objawy te same, po zapaleniu się sprężynki auto kilka sekund i gaśnie, po odczekaniu chwilki i ponownym zapaleniu silnika znów ileś tam jedzie tyle ile mu się zechce.
Ostatnio nawet zgasł mi na 4 pasmówce w godzinach szczytu włączyłem awaryjne, prędkość spadała, wyłączyłem i 2 sekundy później włączyłem i pojechałem jakies 20 km dalej i tak co jakiś czas. Myśląc że to czujnik położenia wałka rozrządu kupiłem, wymieniłem i nic nie pomogło. Nie mam już pomysłu co to może być bo auto nie daje oznak że coś jest nie tak nie kopci, nie szarpie.
Zaraz jedziemy 300 km z rodziną na święta i nie chciałbym takich przygód na trasie, kasy na duże naprawy nie ma, co telefon i wizyta u mechanika to mówią iż temat rzeka że niby znowu wtryski, niby pompa(ale nie szarpie), komputer pokazuję pompę ale nie mam problemów z odpalaniem i jazdą (jak już jeździ) no i to też nie jest tak że jak komputer pokazuje to tak musi być tym bardziej że pompa wymieniona w marcu .
Jedno co zauważyłem może przypadek ale po 1 listopada jak zatankowałem paliwo bo prawie był na rezerwie zgasl mi po 200m od stacji, odczekałem znów 2 sekundy i przejechałem ponad 300km bez problemu, więc może przypadek albo coś w baku z paliwem że jakiś syf zaciąga ?
Teraz problem się nasila na mieście gaśnie 2 razy podczas godziny jazdy, nie da się jeździć nigdy nie wiadomo kiedy padnie.
Proszę o pomoc, o każdą radę co i jak.
Filtry wymieniane rok temu, ale czy to może być wina filtrów ?