Mam takie A4 z 2001 i kupiłem je w tym roku z 2,0 wolnossącym 130KM. Pali 11l benzyny w mieście (Poznań). Teraz mam na blacie 275 tys. Silnik suchy ,a auto jedzie jak nowe. Czas więc powoli myśleć o lpg,bo okaz okazał się zdrowy.
Moim zdaniem lepiej kupić 2,0 niż 1,6 bo samo auto jest dosyć ciężkie i 1,6 wcale mniej nie spali,gdyż żeby jechać w tej kaście 100 -konnym silnikiem ,to trzeba go trochę kręcić na obrotach a to bezpośrednio przekłada się na spalanie.Co do ceny i stanu auta...Ja za swoje zapłaciłem ponad 18k ...
Czy przepłaciłem..? Patrząc na stan ,to nie mam takiego wrażenia gdyż nie dokładam na razie. Nawet rozrządu nie wymieniłem,bo auto kupiłem w PL i poprzedni właściciel ma fakturę (duża sieć warsztatowa)na jego wymianę sprzed półtora roku i 19 tys km przebiegu w tył.
Jednak sam jeżdżę Laguną,bo jest bardziej jak to się u nas mówi "penerska" ,większa i wygodniejsza od A4 oraz nie rzuca się w oczy u roboty !!! A tamtym "lansuje się" żona..!