09 Lut 2014, 12:08
Tak jak pisze bonifacy - zawór otwierający ciepłe powietrze do nagrzewnicy jest elektryczny. Na 99% przypadków w KA za brak ogrzewania odpowida ten właśnie zawór. Kolejną przyczyną to panel sterowania. Zawór niby jest naprawialny, ale po naprawie i złożeniu w 80% cieknie. Moja propozycja to lepiej kupić wtedy nowy i wymienić. Zaoszczędzi się i czasi i nerwów. Ów zaworek to silniczek krokowy sterowany tranzystorem z panelu sterowania.
Zaworek jest umieszczony pod podszybiem pod maską. Nie ma więc jakichś większych trudności z jego wymianą, ale jest troszkę roboty - trzeba zdemontowac ramiona wycieraczek a potem tą plastikową osłonę, która jest pod nimi. Po odsunięciu tej osłony będzie widać ów zawór i weże.
Nowy zawór można wytargać za jakieś 60 - 70 zł. Nie są to więc jakieś wielkie koszta i raczej nie opłaca się denerwować przy demontażu i naprawie starego. A jak się okaże że cieknie, to znowu demontaż i tak w kółko. No ale to już wybór właściciela co zrobi - czy wymieni na nowy czy naprawia stary.
A jak nie ów zaworek, to czasami winny jest jeszcze tranzystor w panelu sterowania. Tak przynajmniej bywało w Fiestach z kolei. Ale w KA też się zdarzały. Takiego samego jak jest oryginalnie nie sposób raczej kupić. Ale są dostępne bezproblemowo zamienniki - IRFL4105 N-MOSFET w obudowie SOT223 dostępne w każdym sklepie elektronicznym.
Moja propozycja jest taka, żeby naprawą tej usterki zajał się jakiś znajomy elektryk lub elektronik - sprawdzi najpierw ów zawór ( silniczek krokowy ) i panel sterowania. Bo wymieniać metodą prób i błędów to szkoda i czasu i pieniędzy. Sprawdzenie tego panelu nie jest tak łatwe jakby się wydawało - trzeba podać masę, dwa plusy i zamiast zworka podłaczyć żaróweczkę. Czasami psuje się też ten mały procesorek, ale to wyjdzie przy pomiarze tranzystora.
Oczywiście cały ten temat pomocy ma sens, jeżeli chłodzenie silnika jest sprawne, czyli działa prawidłowo termostat i chłodnica, czyli wskaźnik temp. pokazuje, że silnik jest nagrzany.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...