Wprawdzie nie jeździłem Probe, ale na logikę, mając jakieś pojęcie o silniku, masie auta, wieku i o tym modelu na kilka kwestii mogę odpowiedzieć.
Trzeba mieć na uwadze, że takie auta mogły być mocno katowane i używane przez oszczędnych kierowców.
Do gazu raczej tylko do podstawowego silnika 2.0 16v
Silniki V6 ogólnie kiepsko znoszą gaz, występują problemy z odpowiednią regulacją, silnik traci osiągi (i nikt nie wmówi mi, że sekwencja = brak strat, to wynika z właściwości fizycznych, temperatury spalania gazu itd.)
Ford Probe za 5 tysięcy to będzie padło w stanie agonalnym. Zadbany egzemplarz z silnikiem dwulitrowym kosztuje przynajmniej 7tysięcy i odpowiednio więcej za egzemplarz z V6.
Auto konstrukcyjnie jest podobne do Mazdy 626. Na pewno nie jest to Golf III i jego eksploatacja będzie droższa.
Spalanie 2.0 w "normie" czyli średnio jakieś 10litrów, natomiast w wersji V6 o jakieś
4-5 litrów więcej. Chociaż to kwestia na jakich obrotach auto jest trzymane a różnice w spalanie mogą być bardzo duże.
Z takim budżetem raczej nie rozglądał bym się za autem typu Probe.
Hmmm nie wiem co masz na myśli pisząc "podobnych aut" ale myślę, że chodzi sportowe nadwozie z przyzwoitym silnikiem. Tak więc w takim pułapie cenowym to Mazda 323F BG (1 generacji, roczniki 89-94). Niekoniecznie dla wszystkich atrakcyjne nadwozie ale w wersji GT to mała rakieta przy swojej masie
Dodatkowo auto prawie bezawaryjne, a największy problem to korozja.
Pozdro.