
Forum samochodów hybrydowych, elektrycznych i konwencjonalnych
Mit 1: Francuskie samochody są drogie
Dodajmy jeszcze do tego, że kupno Passata wiąże się ze znacznym ryzykiem jego kradzieży, to auto od lat znajduje się w ścisłej czołówce najchętniej kradzionych samochodów w Polsce.
Za to warto pamiętać, że niektóre modele samochodów francuskich szybciej tracą na wartości.
Mit 2: Francuskie samochody są awaryjne
W zeszłym roku wezwał do swoich Autoryzowanych Stacji Obsługi 300 tysięcy samochodów. W tym czasie Ford i Peugeot ledwie po 60 tysięcy.
Są oczywiście modele, które bardziej się psują od innych. Do takich należy na przykład pierwsza wersja Peugeota 307. Jednak zarówno Citroen C4 jak i Peugeot 307 II nie sprawiają swoim właścicielom żadnych problemów.
Zajrzyjmy jeszcze do raportu niemieckiego TUV, gwoli wyjaśnienia są to dane pochodzące z przeglądów. Zwykle w takich zestawieniach podaje się procent aut w których wykryto jakieś usterki. I co tu znajdziemy? Proszę - oto w roku 2004 Renault Twingo i Renault Clio bez problemu pozostawiło w pokonanym polu Nissana Micrę czy Volkswagena Passata. W kategorii aut od 1 do 3 lat bardzo dobrze wypadły też Citroen Xsara, Peugeot 206 i Renault Laguna, bez problemu wyprzedzając BMW 5 czy choćby Mercedesa ML. A mówi się, że te niemieckie auta takie niezawodne.
Kiedy mówimy o awaryjności samochodów używanych, trzeba przyjrzeć się bliżej konstrukcji samochodów. Dlaczego na przykład Citroen, Peugeot czy Renault, mający konstrukcję tylnego zawieszenia opartą na belce, trafia częściej do warsztatu niż taki dajmy na to niemiecki samochód typu Golf? Dla porównania weźmy Citroena Xsarę, auto zdecydowanie ładniejsze ale i znacznie bardziej komfortowe od Golfa. Tylna belka w Xsarze zapewnia doskonałe właściwości jezdne i bardzo wysoki komfort jazdy. Okupione to jest jednak zużyciem elementów eksploatacyjnych, takich jak łożyska igiełkowe w tej belce. Co 60-80 tysięcy warto je wymienić. Jeśli właściciel tego zaniedba (bo na przykład nie wie), to potem do wymiany nadaje się cała belka, co skutkuje wydatkiem rzędu tysiąca złotych. I tak rodzą się mity. Z niewiedzy. To samo dotyczy na przykład Peugeota 106, 306, Citroena Saxo czy ZX.
Potrzebna jednak jest do tego wiedza, której panu Zdzisiowi z warsztatu Duży Młotek po prostu brakuje.
Trzeba tylko wiedzieć gdzie to naprawiać. I to jest sedno sprawy – do zawieszenia hydropneumatycznego potrzebny jest właściwy mechanik. Mechanik z głową, który młotek też powinien posiadać, ale zanim go użyje, powinien wiedzieć po co.
Mit 3: Francuskie samochody są kosztowne w utrzymaniu
no ale te to dopiero muszą się psuć na potęgę, skoro tyle firm oferuje części
Kosztowność utrzymania może wynikać oczywiście z częstszych napraw, ale to też raczej jest mit. Prawidłowo eksploatowany Renault 19 odwdzięczy się bezproblemową jazdą do kolejnego przeglądu. Chyba, że jest to zapuszczony złom, którego ktoś naprawia byle jeździł i nie dba o takie "drobiazgi" jak zmiana oleju czy świec, a przeglądy traktuje jako czynność dla bardzo naiwnych.
W starszych autach czasem zawodzi elektronika, co ciekawe produkcji... niemieckiej. Czyżby zazdrośni o komfort niemieccy producenci specjalnie projektowali dla Francji jakieś zawodne urządzenia? Spiskowa teoria dziejów, ale kto wie...
Mit 4: Francuskie samochody są mało trwałe
Jeden z taksówkarzy ma Peugeota 406 z silnikiem 2.0HDi z przebiegiem... 710 tysięcy kilometrów! Na pewno częściowo odpowiedzialnymi za tak doskonały wynik byli mechanicy MPT, którzy do dzisiaj pracują w cieszącym się bardzo dobrą opinią serwisie Peugeota przy MPT. Także samochody z zawieszeniem hydropneumatycznym osiągają ogromne przebiegi, w Polsce wcale nierzadko spotyka się Citroeny mające po 300 czy 400 tysięcy kilometrów w normalnej eksploatacji.
Mit 6: Francuskie samochody są nieergonomiczne
Trochę ten brak ergonomii przypomina mi dyskusję na temat wygody menu w telefonach komórkowych. Tymczasem każdy posiadacz aktualnych modeli Motoroli czy Sony Ericsson doskonale porusza się po menu, ze zdziwieniem patrząc na trudne dla niego w obsłudze i zupełnie nieintuicyjne menu w takiej Nokii. Analogia jest oczywista.
Trochę ten brak ergonomii przypomina mi dyskusję na temat wygody menu w telefonach komórkowych. Tymczasem każdy posiadacz aktualnych modeli Motoroli czy Sony Ericsson doskonale porusza się po menu, ze zdziwieniem patrząc na trudne dla niego w obsłudze i zupełnie nieintuicyjne menu w takiej Nokii. Analogia jest oczywista.
Dodajmy jeszcze do tego, że kupno Passata wiąże się ze znacznym ryzykiem jego kradzieży, to auto od lat znajduje się w ścisłej czołówce najchętniej kradzionych samochodów w Polsce.
Z jakiego powodu? Nie kradnie się złomu, zatem wysoka pozycja w rankingu kradzionych wypada akurat na korzyść Paska.
Za to warto pamiętać, że niektóre modele samochodów francuskich szybciej tracą na wartości.
W porównaniu do niemieckich, praktycznie wszystkie. Porównajcie sobie ceny 5 letnich Citroenów C5 nowych i na stan obecny, oraz tą zależność w porównaniu do Passatów.
Dobra wiadomość, gdy chcesz kupić używane auto, gorsza jeżeli kupujesz nowe.
Trzeba tylko wiedzieć gdzie to naprawiać. I to jest sedno sprawy – do zawieszenia hydropneumatycznego potrzebny jest właściwy mechanik. Mechanik z głową, który młotek też powinien posiadać, ale zanim go użyje, powinien wiedzieć po co.
Oznacza to, że nie można naprawić takiego auta w tanim warsztacie, czyli już sam ten fakt sprawia, że "wiedza" kosztuje i jeżeli w mieście będzie jeden spec z wiedzą o hydropneumatycznym zawieszeniu to na pewno będzie się cenił. Czyż nie?
Kosztowność utrzymania może wynikać oczywiście z częstszych napraw, ale to też raczej jest mit. Prawidłowo eksploatowany Renault 19 odwdzięczy się bezproblemową jazdą do kolejnego przeglądu. Chyba, że jest to zapuszczony złom, którego ktoś naprawia byle jeździł i nie dba o takie "drobiazgi" jak zmiana oleju czy świec, a przeglądy traktuje jako czynność dla bardzo naiwnych.
Zmiana oleju czy świec jest prosta jeżeli ktoś ma warunki aby to zrobić i nie boi się gmerać w aucie. Im prostsza konstrukcja tym większe prawdopodobieństwo, że zechcę sam w aucie pogrzebać. Jeżeli w we "Francuzach" trzeba bardziej pilnować stanu technicznego i jeździć z wieloma rzeczami do mechaników z "wiedzą" to nie dziwota, że odczuwamy mniejszy komfort psychiczny, niż w przypadku auta które jeździ, bo dolewasz benzynę.
W starszych autach czasem zawodzi elektronika, co ciekawe produkcji... niemieckiej. Czyżby zazdrośni o komfort niemieccy producenci specjalnie projektowali dla Francji jakieś zawodne urządzenia? Spiskowa teoria dziejów, ale kto wie...
Francja - duży kraj. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby sami sobie robili elektronikę. A propos, wiesz, że nowy Citroen C4 z silnikiem 1.6 o mocy 150 KM był tworzony przy współpracy BMW?
Mit 4: Francuskie samochody są mało trwałe
Jeden z taksówkarzy ma Peugeota 406 z silnikiem 2.0HDi z przebiegiem... 710 tysięcy kilometrów! Na pewno częściowo odpowiedzialnymi za tak doskonały wynik byli mechanicy MPT, którzy do dzisiaj pracują w cieszącym się bardzo dobrą opinią serwisie Peugeota przy MPT. Także samochody z zawieszeniem hydropneumatycznym osiągają ogromne przebiegi, w Polsce wcale nierzadko spotyka się Citroeny mające po 300 czy 400 tysięcy kilometrów w normalnej eksploatacji.
Skoro o taksówkach mowa. Co jest bardziej popularne wśród taksiarzy - Peugeot 406, czy Mercedes W124? Nie trzeba odpowiadać, pytanie retoryczne
Czy wiesz, że Passaty z silnikami 1.9 TDI robią i po milion km przebiegu?
Mit 6: Francuskie samochody są nieergonomiczne
Trochę ten brak ergonomii przypomina mi dyskusję na temat wygody menu w telefonach komórkowych. Tymczasem każdy posiadacz aktualnych modeli Motoroli czy Sony Ericsson doskonale porusza się po menu, ze zdziwieniem patrząc na trudne dla niego w obsłudze i zupełnie nieintuicyjne menu w takiej Nokii. Analogia jest oczywista.
Francuzi często próbują wprowadzić coś co ma być nowe i egzotyczne, np. stały środek i kręcąca się tylko obręcz w kole kierownicy w C4. Jeżeli to miał być udany pomysł, który ludzie pokochali, to dlaczego żadne nowe auto nie ma tego pomysłu?
Osobiście C4 podoba mi się z zewnątrz, piękne auto, ale w środku gdy patrzę na te prędkościomierze i inne pierdoły to robi mi się niedobrze. Zresztą podobnie jak w przypadku nowej Hondy Civic.
Najbardziej przekonuje mnie wnętrze Mercedesów, ale to już ja tak mam.
hehe tutaj tak jak wspomniałem wcześniej kup nowego francuza - a nie jakiegoś powypadkowego złoma ! i nie martw się, że stracisz na nim wiele - zgodzę się, że francuskie auta szybciej stracą na wartości ale podam przykład brata, który kupuje od 7 lat tylko renault - po upływie 2 - max 3 lat oddaje samochód do salonu gdzie go kupił - zostawia w rozliczeniu i dokłada ok. 15 max 20 tys do nowego samochodu z lepszym wyposażeniem i nowszym silnikiem - czy jak sprzedasz Twój samochód to czy wystarczy abyś dołożył 20 tys do nowego ?? sam sobie na to odpowiedzA z własnych wrażeń: jeździłem rok Peugeotem 206 i wspominam to jako horrendalny koszmar. Jeżdżę już dobre 2-3 lata Astrą i mam spokój. Ufff.... .
adam-and1 napisał(a):A z takiego, że rozebrany na części Passat jest bardziej "WARTOŚCIOWY"
niż np. Laguna - po prostu części są droższe . dlatego passat bije rankingi kradzieży
- tak samo będzie jak kupisz niemca czy japońca - koleżanka posiada toyotę corolę - mieszka na jakimś zadupiu i za każdym razem kiedy wymieniają jej OLEJ i FILTRY płaci ponad 1000zł !! i co ? każdego samochodu "naprawa" będzie droga jeśli sam nie posiadasz jakieś wiedzy na temat samochodu - a jeszcze jak mechanik widzi ładną blondynkę to już w główce sobie przelicza ile ją skasuje - przecież głupia blondi nie wie ile kosztuje olej a napracować ile się przy tym trzeba ...
- wiesz co jak czytam tą wypowiedz to o mało co nie rozpłakałem się ze śmiechu- jak już gdzieś wspominałem w mojej firmie połowa floty to renault od rocznika 2003 do 2006 - głównie languny - jedno clio i kangu - i powiem szczerze auta są jeźdzone jak służbówki - więc "najlepiej przyśpieszają" i "najlepiej hamują" - fakt faktem że serwisowane w ASO ale NIC się z nimi nie dzieje ! tylko wymiana olejów - filtrów - i nikt nie jeździ z obawą że coś się popsuje.
Opinie ludzi, którzy twierdzą że drogie - szybko się psują itd pochodzą od ludzi którzy nigdy nie mieli francuskiego samochodu albo kupili samochód z drugiej czasem trzeciej reki
- moim zdaniem nie można wrzucać firmy tutaj np. Renault do wora "że złe i psujące" ponieważ NIGDY nie dowiesz się co działo się z używanym samochodem - jak kupisz raz NOWE np. Renault to jestem pewien,że gdy będziesz chciał zmienić samochód znowu kupić Renault - spójrzmy prawdzie w oczy NIKT nie sprzedaję DOBREGO samochodu - a w salonie Reno jak oddajesz poprzednią renówkę to rabaty naprawdę są niezłe - przynajmniej w Katowicach bardziej opłaca się oddać renault w rozliczeniu a niżeli sprzedać ją osobie postronnie.
Wiem a czy wiesz że Nissan od roku 2002 czy może nawet wcześniej montuje silniki RENAULT ???? i to benzynowe oraz diesle .
chciałem tylko dodać że na dzień dzisiejszy gość przejechał na tym silniku 310 tys - głównie trasy niemcy - hiszpania -polska i nic złego się nie dzieje.
tak ale spójrz na to z tej strony we Francji taksiarze jeżdżą tylko PEUGOTAMI ALBO RENAULT i robią również ogromne przebiegu również milion km. tak z drugiej strony w niemczech większość taksiarzy jeździ mercedesami więc tekst typu :" Co jest bardziej popularne wśród taksiarzy - Peugeot 406, czy Mercedes W124? " wcale nie jest pytanie retorycznym ! ponieważ musisz uwzględnić różne kraje a nie tylko np. Polskę która kupuje samochody głównie z Niemiec często powypadkowe albo może w 95 % powypadkowe i później w magicznym warsztacie robią z takich samochodów nówki.
Tutaj Citroen chciał aby pozycja poduszki powietrznej ZAWSZE była w odpowiedniej pozycji - i tutaj względy bezpieczeństwa zobacz ile samochodów renault posiada 5 gwiazdek w NCAP !! no i powiedz mi ile niemieckich samochodów ma jeszcze 5 gwiazdek ?? tutaj musisz się ze mną zgodzić że francuskie samochody są bezpieczniejsze od np. japońskich czy np. VW.
hehe tutaj tak jak wspomniałem wcześniej kup nowego francuza - a nie jakiegoś powypadkowego złoma !
i nie martw się, że stracisz na nim wiele - zgodzę się, że francuskie auta szybciej stracą na wartości ale podam przykład brata, który kupuje od 7 lat tylko renault - po upływie 2 - max 3 lat oddaje samochód do salonu gdzie go kupił - zostawia w rozliczeniu i dokłada ok. 15 max 20 tys do nowego samochodu z lepszym wyposażeniem i nowszym silnikiem - czy jak sprzedasz Twój samochód to czy wystarczy abyś dołożył 20 tys do nowego ??
p.s wspomniałeś gdzieś tam że silnik citroena został zrobiony we współpracy z BMW ok - a wiesz skąd wziął się m.in. w BMW serii 1 elektroniczny starter ? a skąd w fordzie nagle coś takiego jak "hands free" ? ? Renault jest właścicielem patentu