mam freelandera od grudnia 2009 roku. Do tej pory bez zarzutów. Po dwóch dniach postoju odpaliłem auto jak zawsze bez żadnych problemów. Po przejechaniu około 1 km wyłączyłem samochód. Po około 2 godzinach nie odpalę auta. Przy rozruchu sprawia wrażenie jakby już łapał ale to tylko wrażenie. Świece mają iskrę, paliwo dostaje. Nie wiem co się stało, bardzo proszę o podpowiedzi jak rozwiązać problem.