16 Paź 2009, 23:53
Mój td 4 dziwnie się zachowuje gdy robi się zimno. Sprowadziłem go w lutym tego roku, wszystko z nim było ok. oprócz jednej dziwnej dolegliwość, po zgaszeniu silnika coś huczało jakby wentylator albo dmuchawa ale taki pusty dźwięk trochę metaliczny. Gdy zrobiło się cieplej huczenie ustało. Teraz gdy znowu zima zapasem znowu cos huczy po głębszych oględzinach huczy z lewej strony na wysokości błotnika. Z tej strony w zderzaku mam jakąś rurkę czasami przy huczeniu leci z niej cieple powietrze nie wiem od czego to jest. Dodatkowo silnik zaczął się dziwnie zachowywać, przy normalnej jeździe przy obrotach 2.5 tys słychać jakby jakieś ocieranie, na luzie odgłos ten pojawia się przy 3 tys, jak się auto mocno popędzi to zaczyna huczeć, wyć w okolicach lewego błotnika. Ze dwa razy podczas jazdy stracił moc ( miałem taki przypadek w Sprinterze CDI tam siadał przetwornik podciscnienia turbo doładowania) zgaszenie i odpalenie silnika i autku wracała moc. Na filtrach mam przejechane około 5 tys km, nie wymieniałem tylko odmy ,czy to ona może być przyczyna?? Może ktoś się już z czymś takim spotkał, potrzebuje porady.