Gasnący silnik na niskich obrotach

11 Lis 2011, 16:19

Witam
Posiadam Fiata Punto I 1,1 + LPG - samochód odpala normalnie za pierwszym razem po chwili przełącza się na gaz po czym po przejechaniu 2km silnik w momencie zatrzymywania i wciskania sprzęgła na światłach gaśnie . Aby go wtedy odpalić (na benzynie) trzeba dodawać gazu no i sytuacja przy następnym hamowaniu sie powtarza dopiero po odrobinie szczęścia i przejechaniu kolejnych 2km problem znika. Sytuacja taka zdarzyła mi sie juz trzykrotnie praktycznie w tym samym miejscu. W ostatnim miesiącu wymieniłem świece, kable oraz sondę więc te przyczyny raczej odpadają.
Bartosz22
Obserwowany
 
Posty: 2
Auto: Fiat Punto 1.1

11 Lis 2011, 16:39

Jeśli to zachodzi tylko na LPG - wyprowadź dolot powietrza w neutralne miejsce ..
silvo44
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2893
Miejscowość: Olkusz
Prawo jazdy: 01 09 1983
Auto: TOYOT YARIS III
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2011

11 Lis 2011, 17:54

Pierwszy raz gaśnie na gazie, ale potem przez najbliższe 3 światła dzieje sie to samo na benzynie więc to raczej nie wina gazu, a swoja droga odlot powietrza jest w neutralnym miejscu
Bartosz22
Obserwowany
 
Posty: 2
Auto: Fiat Punto 1.1

12 Lis 2011, 02:48

Nie łączyłbym tego gaśnięcia ze sobą. Oczywiście wspólną przyczyną jest zimny silnik.
Co do benzyny to pewnie czas zainteresować się sprawnością pompy paliwa i jej ciśnieniem.
Zobacz jak auto jezdzi na benzynie kiedy jest zupełnie dogrzane.Zapewne jedzie normalnie ale nie jest tak dynamiczne jak na lpg...i wcale nie "idzie" lepiej na benzynie.A powinno...
A co do lpg,to zawsze są jaja przy odpalaniu "zgaśniętego" zimnego silnika jeśli przed chwilą już był przerzucony na "gaz" .Zamrożenie reduktora powoduje kolejne gaśnięcia nawet po skutecznym ponownym odpaleniu na benzynie.Problem znika,gdy płyn chlodniczy ma te 30stC więc krążąc skutecznie ogrzewa reduktor. Taka przypadłość mieszalnikowych instalacji do jednopunktowego wtrysku II generacji...
Moja rada jest taka żebyś w zimne poranki dał autu pochodzić na postoju autu z 5 min na benzynie i wtedy rozpoczął jazdę i dał mu przeskoczyć na gaz. Powinno być lepiej. :wink:
artur73
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 5807
Zdjęcia: 40
Miejscowość: POZNAŃ
Prawo jazdy: 02 10 1991
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Renault
Silnik: 1,6 110KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna

12 Lis 2011, 12:02

artur73 napisał(a):żebyś w zimne poranki dał autu pochodzić na postoju autu z 5 min na benzynie i wtedy rozpoczął jazdę i dał mu przeskoczyć na gaz.


Jeśli to pomoże to dobrze, ale nie musi czekać na postoju , niech jedzie i po 3-4km przełączy na lpg ..
Silnik prędzej zgrzewa się pod obciążeniem niż na wolnych obrotach - o reakcji sąsiadów nawet nie wspomnę ..
silvo44
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2893
Miejscowość: Olkusz
Prawo jazdy: 01 09 1983
Auto: TOYOT YARIS III
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2011

05 Mar 2012, 17:41

Mam ten sam problem - mam fiata Punto I 1.1 z LPG. Wymienione zostało już chyba wszystko co się da - pompa paliwa, kable, bezpieczniki, akumulator nowy, czujniki temp, filtry, silniczek krokowy...może jeszcze o czymś zapomniałam.
Komputer nic nie pokazuje w warsztacie. Auto gaśnie przy hamowaniu, zwalnianiu, nie zawsze - w różnych miejscach ale są też miejsca gdzie zawsze gaśnie. Próbowałam rozgrzewać silnik rano ale nic z tego - dziś jeszcze temerature podniosło że myślałam że zagotuje po 3 km i jeździe spokojnej. Obroty nierównomiernie spadają, zamiast na drogę patrzę na obrotomierz.Czasem go "muli" pod górę na benzynie - gaśnie. I problem z odpaleniem. Jutro jeszcze jadę do gazownika -może reduktor w gazie jest uszkodzony - ale czy miałby wpływ na jazdę na benzynie to nie wiem. Dodam że okropnie parują mu szyby, zwłaszcza przednia prawa część a filtry wymienione.
Jeśli poznałeś przyczynę swojej usterki proszę napisz co to było.
mika716
Nowicjusz
 
Posty: 3
Prawo jazdy: 01 01 2001
Auto: Punto I

05 Mar 2012, 22:20

Kolego Mika 716 - rece opadają :evil:
toż to wygląda na wydmuchaną uszczelkę pod głowicą -
przyjacielscy sąsiedzi ??? zakłamani agresorzy, mija 75 lat od ciosu w plecy - im sie znów marzy wypad w Europę , nawet jakby miały zginąć tysiące podwładnych, nieważne wyśle się następnych
sympatyk
Zaawansowany
 
Posty: 878
Miejscowość: na skraju grodu
Prawo jazdy: 15 09 1976
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Freelander e picc. scuderia
Silnik: Otto 95÷121
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Manualna

05 Mar 2012, 22:35

Wszystko możliwe - jutro pojadę rano na warsztat żeby psikli tym płynem na uszczelkę bo chyba jest taki ci się sprawdza szczelność uszczelki. Bardzo bym się ucieszyła gdyby to było to, bo mi też ręce opadają... dam znać :oops:
Ps. Koleżanko:)
mika716
Nowicjusz
 
Posty: 3
Prawo jazdy: 01 01 2001
Auto: Punto I

06 Mar 2012, 15:13

Sorry Koleżanko Mika 716 :wink:
nie doczytałem, nie przyszło mi do głowy, że kobiety muszą się zajmować tymi sprawami
Proponuję do mechanika, psikanie dezodorantem pomaga ..na zabicie ..nieciekawego zapachu,
ale na troche :x
mechanik powinien wiedzieć jak to sprawdzić i skutecznie naprawić
a nie opowiadać dyrdymały klientom czy tym bardziej piękniejszym kierowniczkom -
a może pora zmienić mechanika ? toż to prosty silnik jak konstrukcja cepa
przyjacielscy sąsiedzi ??? zakłamani agresorzy, mija 75 lat od ciosu w plecy - im sie znów marzy wypad w Europę , nawet jakby miały zginąć tysiące podwładnych, nieważne wyśle się następnych
sympatyk
Zaawansowany
 
Posty: 878
Miejscowość: na skraju grodu
Prawo jazdy: 15 09 1976
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Freelander e picc. scuderia
Silnik: Otto 95÷121
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Manualna

07 Mar 2012, 09:48

:) Tak się złożyło ze zostałam sama z moim "złomkiem" :)
Byłam u gazownika i jest w porządku, wczoraj wymienili sonde lambde jeszcze i odpowietrzyli przewody do chłodnicy bo się grzał strasznie i ubywało płynu. Po przejechaniu 100km było ok-sprawdzili uszczelkę - też w porządku. Wieczorem zaczął buczeć jak maluch bez tłumnika - ubyło płynu - musiałam dolać.
Dzisiaj zgasł przy zmianie biegów z 2 na 3 - 3 razy to samo. Potem Ok - odstawiłam znów do mechaników :(
Pozdrawiam Kolegów :)
Monika
mika716
Nowicjusz
 
Posty: 3
Prawo jazdy: 01 01 2001
Auto: Punto I

07 Mar 2012, 15:29

mika716 napisał(a):bo się grzał strasznie i ubywało płynu.

sympatyk napisał(a):to wygląda na wydmuchaną uszczelkę pod głowicą -

mika716 napisał(a):zaczął buczeć jak maluch bez tłumnika


UPG jest wydmuchana wewnątrz - miedzy kanałem wodnym i cylindrem, wiec płyn sp..ada do cylindra, gdzie nie jest spalany oczywiście lecz zamieniany w parę wodną i ,,wychodzi'' wydechem .. Dymi na biało ??
Po wymianie powinno być git ...
Zapraszam tu - lejdis-zone-vt41854.htm
silvo44
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2893
Miejscowość: Olkusz
Prawo jazdy: 01 09 1983
Auto: TOYOT YARIS III
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2011

07 Mar 2012, 18:43

wczoraj wymienili sonde lambde jeszcze i odpowietrzyli przewody do chłodnicy bo się grzał strasznie i ubywało płynu. Po przejechaniu 100km było ok-sprawdzili uszczelkę - też w porządku. Wieczorem zaczął buczeć jak maluch bez tłumnika - ubyło płynu - musiałam dolać.

Koleżanko wiem że mnie nie widać , ale posłuchac można było i zmienić tych mechaniorów :evil: po cholere wymiana sondy :?: :?: :?:
jak zdejmą głowice -to niech oddadzą do planowania , przy składaniu wskazany nowy pasek rozrządu, sprawdzić pompę wody , nowe świece i uszczelniacze zaworowe
aha wymiana oleju i filtra :!:
a na koniec z rozliczenia odliczyłbym tą niepotrzebna wymianę sondy
przyjacielscy sąsiedzi ??? zakłamani agresorzy, mija 75 lat od ciosu w plecy - im sie znów marzy wypad w Europę , nawet jakby miały zginąć tysiące podwładnych, nieważne wyśle się następnych
sympatyk
Zaawansowany
 
Posty: 878
Miejscowość: na skraju grodu
Prawo jazdy: 15 09 1976
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Freelander e picc. scuderia
Silnik: Otto 95÷121
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Manualna

07 Mar 2012, 19:09

.. Dymi na biało ??
Po wymianie powinno być git ...

po wymianie nie od razu ... bo "mechanicy" wymieniali sonde zamiast zdejmować głowice i wydech jest dobrze nawodniony :evil: , ale choć silnik powinien stabilnie pracować :)
przyjacielscy sąsiedzi ??? zakłamani agresorzy, mija 75 lat od ciosu w plecy - im sie znów marzy wypad w Europę , nawet jakby miały zginąć tysiące podwładnych, nieważne wyśle się następnych
sympatyk
Zaawansowany
 
Posty: 878
Miejscowość: na skraju grodu
Prawo jazdy: 15 09 1976
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Freelander e picc. scuderia
Silnik: Otto 95÷121
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Manualna