Witam.
3 dni temu miałem wymieniany kompletne nowe sprzęgło (Sachs) zwykłe - nie dwumasa ponieważ fabrycznie też dwumasy mi nie włożyli.
Po wyjechaniu z kanału i jednodniowym testowaniu wszystko śmigało wyśmienicie. Auto lepiej się zbiera itp.
Ba... w dniu wczorajszym zrobiłem 1400km od wymiany tego ponieważ wyruszyłem w trasę powrotną do UK.
Cała trasa przebiegła fantastycznie... zero problemów z autem. Mam wrażenie, że przybrało na mocy... . I ta cicha praca... .
ALE... kiedy tylko dojechaliśmy na miejsce i wjechaliśmy do miasta (postoje na światłach co 50 - 100 metrów) zaczął dziwnie chodzić tak jakby coś głośno klekotało ... . Praca była głośniejsza im więcej operacji było wykonywanych biegami. Po wciśnięciu pedału sprzęgła do "deski" słychać jakby głośne tarcie.
Po wypakowaniu się poszedłem znowu sprawdzić auto... Po odpaleniu zimnego silnika o dziwo wszystko ucichło... . Kiedy przychodzi znów konieczność jazdy po mieście to na początku jest błoga cisza. Wszystko chodzi jak nowe... lecz ponad pół godziny po mieście, manipulacja biegami i od kiedy silnik osiągnie swoją normalną temperaturę głośna praca znowu się zaczyna. Poczas jazdy na dowolnym biegu przy otwartym oknie słychać jakby pulsacyjne tarcie. Kiedy jeżdżę dłużej to na postoju kiedy wcisnę pedał sprzęgła słychać gośne tarcie natomiast gdy silnik jest zimy tego nie ma... .
Obawiam się, że muszę ściągnąć znowu sprzęgło do sprawdzenia?
![Smutny :(]()
:muśli:
Skoda Octavia 1Z Elegance PD 2004
1.9 TDI 105KM BJB