heh... przyjdzie przesiąść się na rower
A tak na poważnie. Faktycznie, tak jak ta kobieta powiedziała, będzie złamane podstawowe prawo konsumenta - prawo wyboru. Wprawdzie nie jeżdżę do pierwszego lepszego mechanika, ale też nie mam zamiaru jeździć do ASO. No chyba, że auto będzie nowe i na gwarancji. Ale gdy tylko gwarancja się skończy, to będę jeździł naprawiać tam gdzie tanio i dobrze naprawiają, albo sam, jeśli to będzie pierdoła (wymiana filtrów, oleju, opon, etc.)
Coś mi się zdaje, że to w Polsce i tak nie przejdzie - polak jest zbyt cwany i pomysłowy i niezbyt skory do wydawania kasy, jeśli można zrobić coś taniej, a tak samo dobrze (a może i nawet lepiej
). (wiem to choćby po sobie
)