Książki niestety brak, są obszerne dokumenty z napraw, bo auto od dawna w Polsce. Ale należy się bać aut z Italii? czy niekoniecznie?
Przeglądy techniczne są ale przed 2012 rokiem ktoś mógł skręcić przebieg o jakieś 100 tys
a po VIN-ie coś można ocenić?