Zakupilem pare dni temu golfa 1.6 101 koni z 99 roku. Stan silnika jak i całej reszty - igła. Przejechane 140 tys km. Zastanawiam sie nad instalacją gazową, ale wszedzie gdzie pytam, odradzają. Czy gaz naprawde tak bezcześci serce samochodu ? Nie chce wykończyc silnika, ktora był i bedzie szanowany. Jestem młodą osobą, wydalem na to auto wiekszą czesc oszczedności i nie chce sie pakowac w kłopoty chcac zaoszczedzic. Z kolei z drugiej strony, kupujac auto nie myslalem o tym, aby stał na parkinku jak resorak bo paliwo drogie
Czy moge liczyc na za i przeciw instalacji gazowej ? Jesli juz montowac to jaką itd. Bede wdzieczny. Pozdrawiam