Górka>lód -> jak wjechać

03 Lut 2009, 11:12

Witam, ostatnio zobaczyłem taką sytuacje, mianowicie jadę a tutaj 6 samochodów stoi pod taką dosyć stromą, strasznie oblodzoną górkę i ani rusz... Są jakieś sposoby żeby pod taką podjechać czy lepiej wycofać i znaleźć inną drogę?
mati332
Nowicjusz
 
Posty: 32

03 Lut 2009, 12:56

Pod oblodzoną górę ciężko, napęd 4x4 nie pomaga. Po lodzie poprostu nie da się wjechać pod dość stomą góreczkę. Najlepiej łańcuchy na koła, a gdy to nie pomaga- ratrak albo inna droga.
Podjeżdzanie pod oblodzoną górę jest i tak mniejszym ryzykiem niż zjazd z niej, dwa lata temu jechałem na urlop jakuszyc (tam gdzie bieg piastów się odbywa :D) była zima, przed szklarską porębą leżało na łące żeby nie przesadzić z 7 samochodów, ktorym nie udało się ZJECHAĆ z górki ok. 100m w dół a wcale nie stroma a jezdnia czarna. Zawróciłem, nadrobiłem ok. 60km ale dotarłem na miejsce.
ruup
Nowicjusz
 
Posty: 17
Miejscowość: Wilkowyje

03 Lut 2009, 13:25

jak jest lekko oblodzone mozesz kombinowac np na wstecznym jak masz przedni naped, ale tylko drogach gdzie nie ma duzego ruchu
godfather78
Aktywny
 
Posty: 274
Miejscowość: swarzędz
Prawo jazdy: 0- 0-1996
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: octavia II
Paliwo: Diesel
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna

03 Lut 2009, 13:56

no właśnie ale problem rodzi się wtedy kiedy za tobą są 4 samochody w odległości pół metra jeden od drugiego, co wtedy...
mati332
Nowicjusz
 
Posty: 32

03 Lut 2009, 14:10

Bo problem ze zjeżdżaniem z oblodzonej górki polega na tym, że naciśnięcie hamulca powoduje zarzucenie auta, można to oczywiście kontrować, ale w praktyce trzeba mieć gigantyczne umiejętności, żeby się wybronić.

Należałoby zatem zjeżdżać hamując silnikiem, ale też powiedzmy sobie, że to niewiele daje, bo auto tak czy siak nabiera rozpędu (zależy w sumie jakie wzniesienie).

Podjazd pod oblodzoną górkę można próbować na kilka sposobów:
1.Na wariata. Polega na tym, aby bardzo dobrze rozpędzić się przed wzniesieniem, wjedziemy bardziej siłą rozpędu. Ale uwaga! W trakcie tej szaleńczej jazdy na lodzie może zdarzyć się tyle rzeczy, że prawdopodobnie wylądujemy i tak w rowie.
2.Podjazd na jak najwyższym biegu aby zapobiec buksowaniu kół. Koła mają ciągnąć, a nie kręcić się jak wariaty. Można wjechać na buksujących kołach, ale w pewnym momencie można się zdziwić, że stoimy w miejscu mimo, mimo że koła się kręcą.

Generalnie jeżeli nie masz łańcuchów, a widzisz, że nie dajesz rady podjechać to sobie głowy nie zawracaj. Poszukaj innej trasy.

no właśnie ale problem rodzi się wtedy kiedy za tobą są 4 samochody w odległości pół metra jeden od drugiego, co wtedy...

Wtedy też sobie odpuszczasz, starasz się zjechać na tego z tyłu jak najbardziej prosto i cieszysz się, że masz hak z tyłu :lol:
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

03 Lut 2009, 14:16

Wtedy też sobie odpuszczasz, starasz się zjechać na tego z tyłu jak najbardziej prosto i cieszysz się, że masz hak z tyłu Laughing


hehe no to pomysł jest, ale potem tamten nie wyrobi i cofnie na następnego i wszystkie 4 się cmokną ;d to wtedy juz hak nie pomoże, :P zawsze można zeznać ze to oni w ciebie wjechali ;d

No ok a jak jest korek z górki i samochód jest jeden za drugim i lód na drodze? jak wtedy podjeżdżać ten kawałek co się korek przesuwa?
mati332
Nowicjusz
 
Posty: 32
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Ubezpieczenie OC i AC samochodu bez tajemnic
    Ubezpieczenie samochodu to jedna z najważniejszych kwestii, o której muszą pamiętać właściciele pojazdów. Zarówno ubezpieczenie OC, jak i AC mają swoje specyficzne role, które pozwalają chronić ...
    Jesienne podróże - kilka dobrych rad
    Powoli kończy się lato, a przed nami złota, polska jesień. Pora roku, która swoją zmiennością może zaskoczyć nawet najbardziej doświadczonych kierowców, bo mało kto dostrzega zagrożenia, jakie ze sobą niesie. ...

03 Lut 2009, 19:31

mati332 napisał(a):No ok a jak jest korek z górki i samochód jest jeden za drugim i lód na drodze? jak wtedy podjeżdżać ten kawałek co się korek przesuwa?

Jeżeli jest korek i jazda to bardziej podjeżdżanie na pół-sprzęgle, to rób sobie odstęp na 4 samochody i nawet jak będziesz się zsuwać to tak od razu nie przywalisz w kogoś.
Zresztą nie słyszałem o sytuacji, żeby zjeżdżając z górki i zatrzymując się np. na środku na zimówkach auto samo z siebie sunęło się dalej.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

17 Lut 2009, 18:02

a jak zjechac z takiej górki jak mamy abs? mająs abs na śniegu hamujemy zawsze naciskając na hamulec max?
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

18 Lut 2009, 00:02

I to jest akurat przypadek, gdy ABS może zaszkodzić, gdyż sam od siebie wydłuża droge hamowania na lodzie podobno aż 2-krotnie, no a jeszcze do tego z górki to pewnie i więcej. Najlepiej zjehać na pierwszym biegu bez dodawania gazu. Na jedynce silnik stawia dość duży opór i zjazd samochodu nie powienien być zbyt gwałtowny. A jak sie zacznie zbyt mocno rozpędzać to można wspomóc sobie hamulcem (bez wduszania sprzęgła), gdyż ABS nie zablokuje kół i nie doprowadzi do zadławienia silnika.
marky85
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 28

18 Lut 2009, 11:11

1. ja juz bym sie tak przejechal tz wjeżdzalem na drogę z pierszeństwem i bylo lekko z górki i lekko wcisłem hamulec a auto zamiast stanąc zaczęło po tym śniegu leciec a kola blokowaly sie i odblokowały i wjechalem na tą drogę, dobrze ze nikt nie jechał a autem bez abs zawsze bez problemu tam sie zatrzymywalem, takich problemów nie było moim zdaniem abs pogarsza jazdę, poniewaz nie mając abs czujemy większą kontrolę nad autem np jak zablokujemy kola

2. a jak hamujemy na śniegu to nalezy zawsze wciskac hamulec max jak mamy abs?
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

21 Lut 2009, 18:52

a jak hamujemy na śniegu to nalezy zawsze wciskac hamulec max jak mamy abs?


Przy zjeżdzaniu z górki na pierwszym biegu, tak jak to opisałem, to na max może nie, bo szybki blokowanie i odblokowywanie się kół będzie strasznie szarpać silnikiem. W tym wypadku ABS da nam tylko tą gwarancje, że koła nie zablokują się na dłuższy czas i nie zarzuci samochodu.

A na śniegu i lodzie z ABSem faktycznie trzeba uważać. Co prawda chroni nas przed poślizgiem, ale kosztem znacznego wydłużenia się drogi hamowania :!:

Polecam tą dyskusję na temat hamowania z ABS:
hamowanie-z-abs-vt2352.htm
marky85
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 28

22 Lut 2009, 12:26

no a da sie abs wyłączyc, raz to ledwo nie przywaliłym w auto przedemną, ono zahamowało ja hamuje i abs sie załączył i hamowanie bylo prawie zerowe i lecialem na tego z przodu i stanąłem w oglaglości ok 10cm a jak bym abs nie mial to bym zablokowal kola, i hamowal pulsacyjnie i w 100% by droga hamowania skrucila sie gdzies o połowe
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

22 Lut 2009, 18:08

ABS na pewno da sie jakoś odłączyć. Być może wystarczy tylko wyciągnąć bezpiecznik od ABS i już nie działa. ABS ma zazwyczaj oddzielny bezpiecznik, więc nie powinno być problemu, a jeśli tak nie jest, tzn. wyciągnięcie bezpiecznika spowoduje odłączenie ABSu i czegoś jeszcze, to trzeba poszukać kabel zasilający ABS i go odłączyć. Można tak zrobić na zime, bo kiedy podróżuje się z małymi prędkościami po śniegu to ABS może rzeczywiście zawadzać.
marky85
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 28

22 Lut 2009, 20:54

no wlasnie dla mnie auto jest bardziej przewidywalne jak zablokuje kola i wtedy wiem jak hamowac i to chociaz sprawia frajde a auta z abs są jakies takie niejakie abs powinien byc jak ESP zeby mozna go bylo przyciskiem wyłączyć
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

22 Lut 2009, 21:15

ABS i ESP i ASR ma pomagać więc dlatego wyłączników raczej nie robią specjalnie. Trzeba się nauczyć jeździć z tymi systemami i robić większe odległości jeśli np. ABS Ci przeszkadza.. Ja u siebie mogę wyłączyć tylko ASR.. Jeśli bym chciał wyłączyć ESP to nie mogę, mogę go tylko "ogłupić" - nie sprawdzałem tej metody dlatego nie będę się rozpisywał.
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość