04 Mar 2009, 11:39
Antyradary były kiedyś dobre,jak policja namierzała prędkość starym sprzętem,który wiązkę do pomiaru wysyłał cały czas.Przy Rapidach,można było też wykryć,że gdzieś stoi policja z radarem,ponieważ wysyłały one bardzo szeroką wiązkę i niektóre lepsze antyradary już z daleka mogły ją przechwycić,dając krótki sygnał,że gdzieś ta wiązka do pomiaru jest wysyłana(przez chwilę,ponieważ tylko w momencie jak następował pomiar).Ale w przypadku rapidów było tak,że policja stała i namierzała na całkiem innej drodze niż ta,którą się jechało,a antyradar cału czas się odzywał.Teraz już tak nie ma - wiązkę do pomiaru wysyła policjant,który trzyma urządzenie w ręku i trwa to tylko malutką chwilę,a na dodatek wiązka ta jest tak wąziutka,że nawet jak w danej chwili policjant namierza samochód jadący za nami,to nasz antyradar nawet nie piśnie.Ale nawet jak wiązka byłaby kierowana w naszą stronę,to jest i tak już za późno,ponieważ w momencie jak policjant wyśle wiązkę pomiarową w naszym kierunku,to już jest robiony pomiar.I nawet jak antyradar da sygnał,że jest wysyłana wiązka pomiarowa,to jest za późno,bo prędkość jest już namierzona.Ta sama sytuacja jest z lornetkami,które robią pomiar prędkości,tylko że spotkać policjanta z lornetką jest przerąbane,ponieważ obraz z lornetki jest nagrywany na dysk twardy i policjant już z daleka widzi,czy są zapięte pasy,czy nie rozmawia się przez telefon,czy nie przekracza się linii ciągłej itd,itd.A lornetki sięgają baaaardzo daleko,a policja nie stoi parę metrów za znakiem ograniczającym prędkość,czy za zakazem wyprzedzania itd,tylko ustawiają się nawet kilometr dalej.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...