Wozik raczej kombinowany. Nie ma szans by robot na linii produkcyjnej odwalił taką manianę.
[Aby zobaczyć film musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]
Jak widać na filmie (a ten sam system jest i w Audi/VW/Oplu i kilku innych) cisnienie dysz + odległość od elementu + szybkość ruchów (robota) w przypadku elementów wierzchnich jest identyczna (maska, dach, klapa, drzwi). Robot dostaje speeda dopiero wewnątrz auta, zwieksza sie ciśnienie oraz odległość od elementu (widać to dokładnie gdy lakieruje komorę silnika). Kiedyś gdzieś miałem specyfikacje tych robotów i posiałem ale z tego co pamiętam to dysze są hydraulicznie regulowane i mają wartość od 0.5 do 2.0 i są indywidualnie ustawiane pod dany model. W BMW najczęściej używali(ją) 0.5 > 0.8 i sporadycznie 1.0 tyle że tych dysz jest kilka w zestawie. Na dodatek wiele marek lakieruje auta elektrostatycznie (najczęściej powłoki metaliczne) i tam idzie jeszcze mniej "bazy". Z tego co kiedyś czytałem to od jakiegoś czasu normą jest inna grubość lakieru (mniejsza) na słupkach, progach, we wnętrzu kabiny oraz komorze silnika i bagaznika. Takie "nowoczesne" cięcia lecz nie zmienia to faktu że standardem nadal jest przedział 100>140um na kabinie i 80-100 we wnętrzach. W te 40 jakoś wierzyć mi się nie chce
Miernik był sprawny?
No i jaki kolor miał ten wóz?
Metaliczny/perłowy miał by dodatkowo bezbarwny klar i to właśnie jego polerujemy. By dojśc do 40um trzeba by było być cudotwórcą. Ile zatem wtedy miały podkład z bazą? Pól na pół po dychu = 20um? Kiedyś robiłem sobie testy na niskim cisnieniu jakąś średnią Ivatą z serii TOF. Dysza 0.5 i klasyczna
baza Optimum w perle. Samej tylko bazy + półprzypruszeniu i jednym pełnym wyszło 60um i było to bez podkładu kładzione na czysty arkusz blachy! Z podkładem po dobrym macie wychodziło około 120um. Dodając do tego 1,5 klaru i na liczniku robiło się 180-200um. Po polerce 160 tyle że to koszmar a nie robota była. Nie ma to jak standardowe garażowe 400