06 Lis 2015, 08:39
Problem:
Na zimnym silniku coś grzechocze. Po naciśnięciu sprzęgła cisza. Dwa - trzy kilometry jazdy i objawy znikają.
Nie ma nawet jak pokazać tego mechanikowi - jak tam dojeżdżam, to cisza i nie ma co zademonstrować. Spokoju nie daje, rozsypać całkiem się nie chce. To prawdopodobnie luz na którymś łożysku w skrzyni biegów (proszę o potwierdzenie lub wyprowadzenie z błędu). No i pytanie czy warto oddać auto do naprawy, czy lepiej poczekać aż nawali całkiem (jak zawsze chodzi o koszty - czy nie będą większe, jak posypie się całkiem)?
Z góry dziękuje za pomoc
Łukasz