REKLAMA
Witam,
Chcę kupić moje pierwsze auto mieszczące się w budżecie 10 - 12 tys. zł. Najlepiej hatchback, ewentualnie niewielki sedan. W miarę ekonomiczny - niewiele palący, tanie części i odpukać - naprawy. Silnik coś 1.6 - 2.0, bo nie lubię mulastych aut, szczególnie, że kilka razy w tygodniu będę pokonywał stosunkowo niewielką trasę 30 km - 30 km i zależy mi aby dosyć szybko dojechać do punktu docelowego.
Auto musi mieć pięcioro drzwi, silnik podatny na zagazowanie.
Zastanawiałem się nad:
- Seat Leon I (nie wiem czy mnie na niego stać?)
- Audi A3 1.8 / 1.8T (jak z turbiną?)
- VW Golf IV
- Honda Accord
- Peugeot 406
- Nissan Almera
- Ford Mondeo
- Mazda 626 (niezbyt ona urodziwa)
- Opel Vectra 1.8
- Opel Astra
- VW Bora
- Rover 75 2.0 V6
Szczerze powiedziawszy, niektóre dodałem, bo mają opinię niezawodnych (626, Accord) mimo, że w ogóle mi się nie podobają (szczególnie 626). Niektóre są po prostu świetne - Rover 75, choć różne opinie można spotkać, od których aż głowa boli, jeden mówi to, drugi tamto, ale fakt faktem, to duże auto i z pewnością nie najtańsze w utrzymaniu.
Pierwsza trójka typowo "swojska", ale nie wiem czy Leona i A3 znajdę w tej cenie. Podoba mi się silnik 1.8T, ale już raz miałem nieprzyjemne przygody z turbiną, więc jestem ostrożny z tym.
Jakie jest Wasze zdanie na temat tych aut? Macie jakieś inne propozycje? Które byście polecili młodemu kierowcy?