Mam taką hondę rocznik 2000. Silnik 1,8, niezagazowany - i tak pozostanie. Z tego co wyczytałem na forach poświęconych temu modelowi, niezbyt dobrze znoszą gaz.
Autko godne polecenia - świetnie się prowadzi (twarde, precyzyjny układ kierowniczy), dynamiczne, nie stwarza przykrych niespodzianek. Średnie spalanie - ok. 9,5l (do 10l w zimie) benzyny 95 (przy zdecydowanej przewadze jazdy miejskiej).
Obecny przebieg - 195000 km, cały czas zalewam olejem syntetycznym (uwaga na olej - silnik z VTEC przy ostrzejszej jeździe lubi siorbnąć oliwy, dolewam między wymianami 1l do 1,5l - wymiana oleju co 15 000 km).
Okolice tylnych kół - jak dotychczas wyskoczył mi jeden pęcherzyk, zlikwidowany w zarodku (auto parkuje "pod chmurka" i praktycznie codziennie jest eksploatowane).
Zdecydowanie polecam - pod warunkiem że pewny egzemplarz, a nie szajs zwany "okazja, igła od kobiety lekarza, 3 auto w rodzinie, 1 właściciel".
![Laughing :lol:]()