REKLAMA
Witam,
Bardzo intensywnie się ostatnio przymierzam do zmiany auta. Zmieniłem niedawno stan cywilny i potrzebuję kompromisu pomiędzy autem z charakterem i w miarę komfortowym. Mam budżet na sensownego Accorda i w takie auto celowałem. Ale kolega ostatnio zakupił BMW E-46 320i w kombi (zmienił z A4 z 95 roku) i jest bardzo zadowolony. Sam też zacząłem się zastanawiać, chociaż na razie nie miałem okazji przejechać się jego samochodem. Sam brałbym ładny poliftowy egzemplarz, mile widziany M pakiet, sedan. Wersja silnikowa, o której myślę to 320i albo 325i. Nie szukam okazji, chcę auta zadbanego i jestem gotów adekwatnie za niego zapłacić.
Poprawcie mnie, tam gdzie się mylę, ale oto moja lista za i przeciw dla obu aut:
E-46
+ dynamiczniejszy i dla wielu przyjemniejsze oddawanie mocy
+ tańszy
+ świetne właściwości jezdne i fajne prowadzenie
+ zadziorny wygląd
- spalanie
- droższy w utrzymaniu niż Honda i przy okazji mniej solidny
- trudno o ładny, niezajechany egzemplarz
Accord
+ nieco młodsze auto
+ większy komfort?
+ mało awaryjny, solidna konstrukcja, przez co tańszy w utrzymaniu? Obecne auto przyzwyczaiło mnie do obrzydliwej wręcz solidności.
+ mniej pali
+ świetny z wyglądu
-/+ trzeba go kręcić, by oddał osiągi, jak to w Japońskich motorach. Ciężko mi powiedzieć, czy dla mnie to minus, bo moje obecne auto ma japoński silnik i przyzwyczaiłem się do charakteru jego pracy
- mniej dynamiczny
- droższy
Także proszę o pomoc w podjęciu decyzji.