REKLAMA
EJ9 z 1998 z silnikiem D14A3 1.4i 75KM w benzynie.
Dla porządku problem postaram się przedstawić w punktach, ze wszystkimi szczegółami i w miarę chronologicznie.
1. Honda od pierwszych mrozów miała problem z odpalaniem, zdarzało jej się dłużej pokręcić rozrusznikiem i podusić, zanim silnik zaczął pracować;
2. Kiedy zostawiłem ją na rezerwie, całkiem odmówiła posłuszeństwa (pewnie przez skraplanie pary w baku); taksówkarz zalał mi 5 litrów paliwa ze stacji autobusowej, a resztę uzupełniłem na normalnej stacji;
3. Profilaktycznie wymieniłem akumulator na nowy, nieco pojemniejszy. Z pełnym bakiem i nową baterią auto hulało aż miło;
4. 3 dni temu kompletnie nie chciała odpalić, a wczoraj zrobiła to bez problemu, więc założyłem taki scenariusz, że zatkana kopułka albo inna drobna część zapłonu odmawia posłuszeństwa przy większej wilgotności powietrza i postanowiłem załatwić tę sprawę dziś po południu;
5. Dziś rano samochód odpalił niemal od strzała, ale po przejechaniu 300 metrów szarpał i gasł na zimnym silniku, problem powtórzył się ok. dziesięciokrotnie, jednak później zaczął jechać bezproblemowo, więc uznałem, że potrzebował się zagrzać i ruszyłem w trasę;
6. Po przejechaniu około 20 km, już na ciepłym silniku, problem się powtórzył. Auto szarpało niezależnie od wrzuconego biegu, traciło moc, często obroty spadały nagle do zera i silnik się wyłączał. Przy niektórych próbach odpalenia zapalała się kontrolka oleju (ale check engine nie zapalił się ani razu, a żarówkę ma sprawną). Bywało, że wskazówka obrotomierza podskakiwała w zakresie 0-1500 nawet na zapłonie, bez uruchomionego silnika (!).
7. W końcu zepchnąłem samochód z drogi. Ustawiłem go na niewielkim przechyle w przód; żeby nie nadwerężać hamulca ręcznego zostawiłem na biegu wstecznym, ale miałem wrażenie, że nie chwycił zbyt mocno, choć może to tylko złudzenie w emocjach.
Z tego, co wyczytałem w Internecie, przyczynę takiego problemu trudno zdiagnozować, dlatego postanowiłem wyłożyć tutaj powyższe kalendarium przygód - być może ktoś pomoże mi zlepić je w sensowną całość, żebym wiedział, w którą stronę zwrócić uwagę mechanika i usprawnić diagnozę.