nie ma co porównywać LR Freelandera do Hondy, to dwa światy
Swiat awarii i świat bezbolesnego użytkowania, świat błędów konstrukcyjnych i świat japońskiej technologii, świat jazdy czołgiem i świat czerpania przyjemności z jazdy
Na plus dla LR wypada tylko wygląd
Widzisz kolego, głupoty Waść prawisz... Tak się składa, że mam oba te samochody i mogę coś nie coś powiedzieć. Honda jest lekka, delikatna, świetnie się prowadzi w mieście, szybka zwinna. Idealny samochód do miasta. Jak na razie bezawaryjna, pomijając oczywiście części ulegające normalnemu zużyciu. Tyle, że zjeżdżając z asfaltu, widać że nie do tego została stworzona. To raczej podwyższone kombi z napędem 4x4.
Freelander jest cięższy, zdecydowanie lepsze i wygodniejsze zawieszenie, prowadzi się jak limuzyna, zdecydowanie wygodniejszy w trasie. Zachowuje się bardzo dobrze tam gdzie nie ma asfaltu... Problematyczny w mieście, słaby skręt, hamowanie na ciasnych zakrętach, nie tak dynamiczny jak poprzedniczka, konkludując, nie jest to samochód do jazdy po zakupy.... Jak na razie również bezawaryjny.
Oba samochody są w tym samym wieku - 2000r, 135k km przejechane.
Nie wspominam nic o terenie, bo nie mówimy o samochodach terenowych... przynajmniej te dwa na pewno nimi nie są:)