REKLAMA
Przyglądałem się ostatnio wynikom jakie podają producenci odnośnie spalanie w tego typu hybrydach. To co mnie zaniepokoiło to bardzo niskie wartości które można uzyskać tylko w przypadku naładowanej całej baterii po podłączeniu do gniazdka i przy przejechaniu pierwszych 100km potem spalanie drastycznie rośnie. Dlaczego tak jest?
To wszystko przez to że takie samochody przez pierwsze 60-70km potrafią jechać tylko i wyłącznie na napędzie elektrycznym. Później będą pracowały w trybie hybrydowym. Dlatego na pozostałym dystansie spalanie będzie takie jak przypadku zwykłej hybrydy a jak będziemy sobie chcieli doładować mocniej baterię podczas jazdy to wyjdzie nawet i większe (wybranie odpowiedniego trybu).
Ostatnio czytałem różne artykuły w necie że hybrydy plug-in palą 3-4 razy więcej niż deklaruje producent itd. i faktycznie mając na uwadze to co napisałem to tak będzie. Uważam, że podawanie tu wartości średniego spalania na 100km powinna być informacja która wyraźnie powie nam że przy kolejnych km będzie ono wyższe jak nie doładujemy baterii z gniazdka ponownie. Do tego bardzo często nie widziałem informacji że to spalanie paliwa to przecież nie jedyny koszt bo przecież jeszcze wcześniej musimy doładować baterię czyli to że spali nam 1,7l/100km to nie wszystko bo trzeba tu doliczyć koszt ładowania baterii trakcyjnej.
Teraz założenie trochę w drugą stronę taką hybrydą możemy też spalić i 0l/100km. Jak to zrobić? Bardzo prosto, wystarczy po prostu w między czasie doładować baterie i dalej jechać tylko na prądzie. Dlatego przy tych wszystkich napędach bardzo ważne jest zrozumienie jak one działają żeby później podczas eksploatacji nie było rozczarowań typu miało palić mało, a pali kilka razy więcej
Myślę że to co napisałem przybliży niektórym działanie takiego napędu i będą mogli zrozumieć dlaczego tak to wychodzi, a nie inaczej