Witam,
sorry za brak polskich znakow, pisze z komputera sluzbowego bez jezyka polskiego, nie mam tez opcji wgrania innego jezyka...
Moje problemy z autem zaczely sie ponad pol roku temu, na poczatku przy skrecie w prawo lekko autem rzucalo, a ze byl grudzien to bralem to na barki ewentualnegio sniegu na drodze i malego poslizgu. Nastepnie znow kiedys podczas skretu w prawo (zjazd z autostrady) silnik sie wylaczyl i wyswietlila sie
kontrolka check engine. I tu juz zaczela sie moja podroz przez warsztaty i mechanikow. Zaczalem od kolegi i jego warsztatu... kompuetr wykazal bledy przy ladowaniu, wymienilem alternator (choc auto ma tylko 65000 km przejechane) i bylo dobrze okolo miesiac. Problemy znow wrocily, kolega mechanik wyjechal do Polski (mieszkam w Niemczech) wiec skontaktowalem sie z innym polskim mechanikiem. Nic nie znalazl, zasugerowal kontakt z serwisem hyundaia w moim miescie. Tak zrobiem. Serwis po 3 dniach auto mi oddal mowiac, ze sprawne, pojechalem na zakupy i wrocilem odholowany przez firme specjalizujaca sie w przypadkach zgarniania unieruchomionych aut na drodze. Samochod przez dwa miesiace byl w serwisie hyundaia, wymienili jakis kabel, zrobili test kierownicy (zostala wymontowana i wyslana na testy) i wyszlo ze mozna kierownice wymienic, ale daja 70% szansy ze to przyniesie rozwiazanie. Odebralem od nich auto, kasa z portfela za nic zniknela, a samochod stoi na parkingu bo nie da sie nim jezdzic.
Rozmawialem, z hyundaiem Polska, tam gdzie samochod byl kupiony i powiedzieli, ze to pewnie jakas drobnostka jest, ze trzeba kable posprawdzac, napiecie akumulatora, sprawdzic skrzynie przekaznikow... bylem pewien, ze to juz w serwisie hyundaia w Niemczech zrobili. Tak czy inaczej czy moze mi ktos z Was poradzic co to moze byc i jak w koncu przywrocic auto do zycia? Albo moze ktos z Was ma warsztat samochodowy gdzies w Niemczech i podjalby sie tej naprawy?
Kazda wskazowka bedzie mile widziana.
Pozdrawiam