REKLAMA
Odpowiadam na pytanie: jest to silnik 1.2 benzyna 84 koni (taki jak w wersjach classic lub classic+).
Patrząc na odpowiedzi, sprostuję:
* auto jest nie 12 a 16 miesięcy po zalecanym przez producenta serwisie (rejestracja była 2018.04), czyli razem mamy 28 miesięcy bez serwisu (od momentu kupna)
* to ile ma kilometrów przejechane wydaje mi się mniej istotne (bo jednak jest to tylko 17tys)
* główne wątpliwości z mojej strony dotyczą braku zmiany oleju/filtra, oraz utrata 5 letniej gwarancji producenta (która została utracona poprzez przegapienie terminu serwisu w ASO)
* nie zgadzam się ze stwierdzeniem że osoba która poszukuje auta 2-3 letniego z gwarancją, powinna koniecznie kupić nowe, tylko dlatego że spotyka się wiele aut, które tą gwarancję utraciło z wyniku braku serwisów, tym bardziej że każdy dealer tak właśnie reklamuje swoje auta (chociaż często są te gwarancje utracone). Jeżeli ktoś chce kupić 2-3 letnie i zaoszczędzić 15-20 tys, to jest w innym segmencie finansowym niż kupiec nowego. Jasne można rozważyć kupno auta nowego, ale nie jest to absolutnie jedyna droga do rozważenia.
* zakładam że serwisu po prostu nie było, auta w firmach często są zaniedbywane i po prostu nikomu nawet do głowy nie przychodzi to, że auto wymaga czynności poza laniem benzyny. Gdyby się ówczesnemu właścicielowi to przypomniało, to prawdopodobnie pojechaliby do ASO, i serwis byłby wpisany w książkę serwisową
Doceniam wasze odpowiedzi. Dealer zrobiłby pełny serwis przed oddaniem auta. Brzmi to dla mnie rozsądnie, aby za kolejne 5tyś zrobić kolejną wymianę oleju i filtra, na wszelki wypadek, gdyby jakieś nieporządane resztki miały pływać w oleju.
