Więc tak - kupiłem sprowadzone auto od handlarza i po paru dniach pojawiły się schody.
Okazało się, że brakuje kolorowej pieczątki w małym briefie. Nigdzie się nie doczepili, prócz Wydziału komunikacji, a w papierach które przeszły przez US, akcyzę, recykling, itp ja jestem jako sprowadzający - kupujący od Niemca! Gość od którego kupiłem jest w porządku i próbuje też to załatwić jak najprędzej, alle już mam dość tego. Zwrot kasy nie wchodzi w grę, alle przedstawił mi takie rozwiązanie - w powiece gdzie jestem zameldowany w WK nie chcą przyjąć tego dokumentu, alle w innym powiecie taka możliwość będzie bo ponoć się tak szczegółów nie czepiają. Z tym, że będę musiał spisać umowę kupna/sprzedaży na jakąś osobę/firmę która jest w danym powiecie zameldowana. Dodam, że na owego handlarza nie mam żadnych papierów i żadnego haka (prócz świadków i parę rozmów nagranych małym dyktafonem szpiegowskim w moim super tel
, gdzie proponuje mi fałszerstwo dokumentów, lewy przegląd i lewą rejestrację), alle wiem że mnie nie wyroluje - to urzędnik Miasta XXX i jak bym przedstawił sytuację wójtowi to gość miał by niezłą jazdę i on doskonale wie o tym
Więc moje pytanie brzmi tak - JAK TO K... ODKRĘCIĆ!!! Wiem du.y dałem z tymi papierami, mogłem spisać z nim umowę i dać mu stówę ekstra żeby sam latał i rejestrował, alle cóż - idiotą jestem
Mogę w jakiś sposób odzyskać kasę? Albo zarejestrować na tą osobę w innym powiecie alle w tak sposób, żeby nie okazało się, że będę miał nieprzyjemności z tego tytułu, że jeżdżę samochodem innego gościa, lub jeszcze lepiej - w papierach auto będzie jego prawnie... a ja równie dobrze wg policji mogę być złodziejem.