Jak przerobic VW na kamperka? prosze o pomoc

17 Lut 2014, 23:28

taa.. drogi asfaltowe też potrafią czarno zaskoczyć podjazdem lub spadkiem :mrgreen:
w 80 roku pojechaliśmy starą zigulą 1,2 kombi w 5 osób przez przełecz Katchberg - raptem 1600m, kilkunastoprocentowe podjazdy i zjazd, z widokiem na rozbitki co się nie wyr...
po zjeździe na dół powrót był tunelem, a Zigula była po romoncie i na granicy Austri budziła większe zainteresowanie niż BMW635 ,
w 1993 jechałem Volvem 360GLT krajoznawczo do Włoch, znajomi Asconą 1.6d po równym ja czekałem ,przy zjeździe oni bo wymienione na wyjazd klocki :mrgreen: :mrgreen: dymiły jak pijoki przed barem, itd.. polecam wspomnienia doc Pociesznego który z asfaltów też korzystał ,
ale przedstawiane Vw-ny mają silnik chłodzony powietrzem - układ projektowany raczej nie na górskie trasy i to też bez zbędnego balastu mebelków który nie będzie z pierza :twisted: ,
proponuje najpierw pożyczyć takiego strucla i bez dziecka, a w towarzystwie znajomych
i zaradnych podróżników z drugim autem / bedziew miał kto holować/ zrobić próbę
ps. a jakby trzeba stanąć na stromym zjeżdzie i podłożyć kliny pod koła to zrobić to ma 1,5 latek ?????????????????????
-kiedyś przyjaciel pożyczył takiego VW kampera z dieslem 1.6 i miał odwieść rodzinkę na wakacje w świętokrzyskie , tak objechał tylko wracał na jednym biegu bo lewarek uleciał :x

Potem rozglądnąć się za poważniejszym autem z dużym i odporniejszym silnikiem i dobrać kompanów na wycieczkę
przyjacielscy sąsiedzi ??? zakłamani agresorzy, mija 75 lat od ciosu w plecy - im sie znów marzy wypad w Europę , nawet jakby miały zginąć tysiące podwładnych, nieważne wyśle się następnych
sympatyk
Zaawansowany
 
Posty: 878
Miejscowość: na skraju grodu
Prawo jazdy: 15 09 1976
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Freelander e picc. scuderia
Silnik: Otto 95÷121
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Manualna

18 Lut 2014, 10:31

dokładnie
dalej bym był za jakąś Toyotą/Isuzu albo coś w ten deseń (terenowy)
auto przygotowane konstrukcyjnie do jazdy w dupiatych warunkach, na nie najlepszym paliwie, górach, dziurach, konstrukcyjnie przygotowanym nawet do sytuacji gdzie nagle nie mamy hamulców ;)
Zdjęcie
takie cudo kupisz na całym świecie (wiadome będzie w stanie podobnym do tego VW ale pancerność LC J80 powala wszytko na kolana, dobrze przygotowany HDJ obwiezie Cie przez pół ameryki i będziesz lać do niej tylko paliwo :ok:
zabudowe w środku można zrobić ze spaniem, do tego spanie
Zdjęcie
i wtedy spanie w samochodzie tylko awaryjnie :ok: do tego terenówki możesz dostać z webasto (ogrzewanie postojowe) i tym podobne....
pytanie zasadnicze jak bardzo ograniczają Cie fundusze??
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

19 Lut 2014, 16:37

Panowie,

Przyznam, ze daliscie mi do myslenia, jako ze wasze argumenty sa jak najbardziej racjonalne.

Szukanie towarzyszy na wyjazd jest nierealne. Mam w tym doswiadczenie z pierwszego mojego wyjazdu do poludniowej (bez dziecka wowczas), zaproponowalam wyjazd wielu osobom, wiekszosc deklarowala chec wyjazdu, ale jak przyszlo co do czego nie zostal nikt. Wiec pojechalam sama. Ide o zaklad, ze tym razem historia by sie powtorzyla. Byc moze w drodze "dosiada" sie jacys podroznicy, ale generalnie lekcja mowi, iz nalezy liczyc na siebie.


Pytacie, jakie mam na to fundusze. Myslalam o okolicach 15 tys zl. Auto ma mi sluzyc w okolicach pol roku, potem chcialabym go sprzedac.

Terenowka to opcja, ktora bralam pod uwage, jednakze minusem zdecydowanym jest brak mozliwosci mieszkania w niej. Co za tym idzie, jadac terenowka nie stane po prostu i nie ugotuje szybkiego posilku, czy nie zatrzymam sie na krotka drzemke, bo to wszystko implikuje stawianie namiotu itd. Poza tym spanie w aucie to droga do zmniejszenia kosztow - czesciowo odpadnie mi szukanie hostelu/coucha/hosta itp. Czuje sie tez bezpieczniej spiac w aucie, niz w namiocie, choc akurat to jest sprawa wzgledna.

No i teraz zagwozdke mam jak polaczyc te rzeczy - czyli Wasze argumenty techniczne, moje przemyslenia logistyczne i przelozyc to na baze aut dostepnych w poludniowej.

Ha!
jamajka
Nowicjusz
 
Posty: 8
Auto: toyota

20 Lut 2014, 10:21

jamajka napisał(a):Terenowka to opcja, ktora bralam pod uwage, jednakze minusem zdecydowanym jest brak mozliwosci mieszkania w niej. Co za tym idzie, jadac terenowka nie stane po prostu i nie ugotuje szybkiego posilku, czy nie zatrzymam sie na krotka drzemke,

pozwole się z Tobą nie zgodzić :wink:
jako że z tymi samochodami mam dość duże doświadczenie to powiem tak, szybki posiłek i gotowanie spokojnie ogarniesz wyciągając jedą skrzynkę i 2 stołeczki z auta ;)
Zdjęcie
ogólnie nie jest tak źle jak się wydaje, długa terenówka spokojnie oferuje spanie w środku dla 2 dorosłych osób a nawet 2+1dziecko :wink:
my w krótkim aucie śpimy w 2, kwestia 3 minut dłużej na złożenie siedzeń, w długim nie ma tego problemu :ok:
śniadnie
Zdjęcie
po spaniu dlatego wszytko powyjmowane :wink:
Zdjęcie
tu masz śniadano w górach nad strumykiem (z lodowca niecałe +4 stopnie woda ;) zajebista kąpiel z rana :mrgreen: ) z kamperka coś takiego jest niemożliwe do zroienia :wink:
Zdjęcie
śniadanie pranie i kilka innych rzeczy przy okazji :ok: czyli twórcze wykorzystanie rolety/baldachimu :mrgreen: (plandeka + 2 maszty teleskopowe od malowania+ 4 śledzie i kwawałek sznurka, koszt 40-50 pln)
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

20 Lut 2014, 14:43

Tak, taki rodzaj kampingowania jest mi nieobcy.

Jendakze znam Andy z zimowych miesiecy (lipiec-sierpien) Mam takze sporo doswiadczen z podrozy na wysokosciach 3-4 tys metrow. To byl autostop plus lokalne autobusy plus plecak z namiotem, spiworem i zapasowymi majtkami. Tam genralnie jest zimno. Dlatego wygodniejsza i bezpieczniejsza opcja na gotowanie (megaproste) to kuchenka w srodku (jestem sama do wszystkiego) W gratisie mam cieplo, ktore przy okazji jest emitowane. Poranek z dzieciakiem i gotowanie na zewnatrz przy 10 stopniach wydaje mi sie byc trudne do ogarniecia:(

Poza tym w srodku musze znalesc miejsce na wozek-parasolke, nosidlo plecakowe i plecak transportowy, troche ciuszkow, pampery, zarcie no i młodą (choc ona oczywiscie w foteliku podczas jazdy, ale podczas niejazdy dobrze jakby miala troche miejsca)

Przyznaje, ze zdanie Pociesznego o Toyocie/Isuzu "konstrukcyjnie przygotowanym nawet do sytuacji gdzie nagle nie mamy hamulców" dramatycznie przemowilo do mojej wyobrazni.

Czy macie Panowie pomysl, jakie auto lub jakie rozwiazanie moze sprostac powyzszym potrzebom?

Ps.
Czy moglbys prosze podzielic sie zdjeciami rozwiazan z dluzszej terenowki?
jamajka
Nowicjusz
 
Posty: 8
Auto: toyota

20 Lut 2014, 19:24

Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)