01 Lut 2017, 17:34
Wyjście z tej sytuacji jest jedno - jeżeli ów pan zadzwoni, że umył auto i ma jakieś tam rysy czy coś, to poprostu mu powiedż, że jakby doszło do kontaktu niędzy waszymi samochodami, to na brudnym aucie byłoby to widać o wiele lepiej niż na umytym. Pozatym nie masz pewności, czy sam sobie gdzieś nie zarysował i ty w tym momencie za żadne szkody nie odpowiadasz. A jak uważa, że jednak mu zarysowałeś samochód, to niech zgłosi to na policję. Policja ma sposoby, żeby ustalić, czy to prawda czy nie.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...