Ale takie Toyoty to tylko z importu. Jeżeli miałbym kupować używanego młodego vana z importu, to pomyślałbym o jakimś amerykańcu. Wiadomo, zza wielkiej wody opłaca się sprowadzać uszkodzone, ale jak sam naprawisz to wiesz co masz.
Pisząc "sam" nie mam na myśli własnoręcznej dłubaniny
![Mr. Green :mrgreen:]()
Oprócz aut w stopce, wiem co nieco jeszcze na temat Pandy III, Lancera IX, Vitary 1,6 i Outlandera 2.0