07 Paź 2021, 12:38
Ok, to ostatni raz, reasumując -- na moim miejscu co byście zrobili:
1) auto za 10 tys. i jakiś ziutek do latania po mechanikach za flaszkę piwa (albo lepiej znajomy znajomego) - gotówka
2) przytoczona Octavia za 32 tys. (2013/80k nalotu) goła, ale wesoła i teoretycznie niezawodna - gotówka/kredyt
3) nie wygłupialibyście się i wzięli jakieś auto (raczej VAG) za 70 tys. od dealera, z rokiem gwarancji w cenie i możliwością jej przedłużenia - leasing
...z założeniem maksymalizacji uzysku podatkowego przy wprowadzeniu auta do firmy / wzięciu w leasing.
Eksploatacja 10 tys. km na rok, trasy sporadycznie, nie może się przesadnie często sypać, bo dzieci do przedszkola itd. Czas eksploatacji auta 2 - 4 lata. Stosujemy podejście czysto utylitarne, czyli wóz ma jeździć, bez p.....enia o mocy, wyglądzie, wyposażeniu, spalaniu, wersjach napędu, kolorze tapicerki itd.
I nie piszcie banałów pt. "zależy co wolisz" - pytam co byście zrobili - wy sami. Aha, i o kwestiach $$$ generalnie zapominamy, ale wiadomo, że im mniej, tym lepiej.