Rzuciliście się na dziewczynę jakby popełniła ogromną zbrodnię nie mając rozeznania w realiach panujących na rynku samochodowym.
Lagun, w tej cenie nie kieruj się ani tym ile auto ma lat ani jaki ma przebieg. Prawda jest taka, że z tym podejściem szybko padniesz łupem krętaczy, którzy sprzedadzą ci ładnie opakowanego szrota z kokardą, po kupnie którego będzie tylko płacz i zgrzytanie zębami bo cały rok oszczędzania poszedł na marne. Co więcej, twoim wymaganiom nawet handlarze ine sprostają, bo ośmioletnie auto to auto z minimum 2007 roku, a nawet najmniejsze auta typu Toyota Aygo to też minimum 15 tys. zł.
Jeśli chcesz rady - w twoim budżecie szukałbym Toyoty Yaris 1.0. Ma prosty, niezawodny silnik, nawet jeśli trzeba będzie coś przy niej mechanicznie zrobić to części nie są drogie. Yaris spala tyle co nic, jeśli kupiłabyś w gazie to za 15 zł przejedziesz śmiało 100 km. Auto godne polecenia, ale uważaj - nawet najmniej awaryjne auta można kupić w opłakanym stanie, dlatego warto kupować z kimś kto ma jakieś pojęcie o mechanice.
PS. Nie jestem pewien czy jesteś facetem czy dziewczyną, bo raz piszesz "chciałabym" a potem "nie jestem rozeznany", więc potraktuj to uniwersalnie