Jaki samochód kupić do 20 tyś zł (2016)

09 Paź 2016, 21:26

Tak jak w temacie, czyli jaki samochód polecacie do 20 tysięcy złotych (najlepiej w przedziale 14-18 tyś zł). Będzie to moje pierwsze auto. Ma służyć do jazdy w mieście. Najbardziej zależy mi na tym, żeby auto było dość nowe, niezawodne (mało awaryjne i nie drogie w naprawach), o przyzwoitym spalaniu przy dobrym stosunku cena/jakość.



Szukam w kategorii:

Cena:
od 5000 do 20 000 zł

Rok produkcji:
od 2007

Przebieg:
do 125 000 km

Rodzaj paliwa:
Benzyna, Benzyna + LPG

Pojemność silnika:
od 1 200 do 2 000 cm^3 (najlepiej 1.4 albo 1.6)

Nadwozie:
Hatchback, Sedan, Coupe, Kabriolet

- Najlpiej 4/5 drzwiowy
- Oczywiście nieuszkodzony



Pierwsze pytanie jakie się rodzi to czy kupić nowsze auto, mniej uznanej marki czy starsze rocznikowo, jednak bardziej popularnej marki??? Stąd rozważam wybór auta, które można pogrupować na te dwie kategorię. Moimi Faworytami są:

Dacia Sandero lub Chevrolet Aveo T250 lub Fiat Grande Punto/Punto Evo (2010/12/++) - z tej pierwszej grupy
Seat Ibiza/Cordoba lub Ford Focus (2007/08 rok) - z tej drugiej grupy

coś pomiędzy tymi dwiema kategoriami:
Ford Fiesta MK7 lub Chevrolet Aveo T300 lub Hyundai i30 (2009/++) - złoty środek, jednak najdroższa grupa

Dlatego oprócz doradzenia konkretnego autka prosiłbym też o odniesienie się do tego i wypowiedzenie, co jest lepszym rozwiązaniem - nowsze czy bardziej zaufane autko? Jestem też otwarty na inne propozycje aut od was... Jeśli ktoś posiada któreś z wymienionych samochodów to chętnie przeczytam opinię o nim, a szczególnie pomoce będzie porównanie kilku aut ;)
SpeedyCR
Nowicjusz
 
Posty: 8
Auto: Nie mam

09 Paź 2016, 21:34

Cena: od 5000 do 20 000 zł
Rok produkcji: od 2007
Przebieg: do 125 000 km

Jakiś Zlot Januszy jest na tym forum w ten weekend czy jak?
twecho
Początkujący
 
Posty: 64
Auto: M

09 Paź 2016, 21:53

twecho - już przestań się popisywać, prawda jest taka, że gdyby każdy miał swobodę nieograniczonego wyboru to by jeździł nowym autem i z jak najniższym przebiegiem. Przeczytałeś parę komentarzy na forum i płyniesz nurtem, który niekoniecznie dobrze odczytałeś.

A wspominany na każdym kroku stan techniczny samochodu w największym stopniu wynika właśnie z przebiegu auta i rocznika. Jeśli miałbyś samochód od nowości przez lat 20 ... to w lepszym stanie byłby jako np. 5-latek z 75 000 km przebiegu, czy po 20 latach, z 300 000 km przebiegu?
Jednak inną sprawą jest rynek polski, gdzie nie wiadomo, czy taki ze 125 000 km ma tyle, czy też nie, dlatego warto sprawdzić wszystko dokładnie, ale na normalnym rynku przebieg i rocznik wyznaczają stan (biorąc pod uwagę rozsądne porównanie) - jak i cenę samochodu, zakładając normalne serwisowanie (a dlaczego ktoś miałby nie serwisować samochodu?).

Materia nie jest czarna, ani biała, aczkolwiek Twój komentarz jest chyba bardziej "Januszowy", niż założyciela wątku. Poza tym czy to jest forum, gdzie wymienia się opinie, szuka pomocy, czy miejsce do rozładowywania własnych frustracji? Także trochę luzu, po co takie chamskie komentarze? Pozdro.
tomekdk
 

09 Paź 2016, 22:49

Nigdy nie rozumiałem, nie rozumiem i nie zrozumie ten idiotyczny wymóg przebiegu i mam prawo im to wytykać, bo przez ich ignorancje rynek samochodowy w Polsce jest jaki jest. Przez nich m.in. znajomy miał problemy ze sprzedażą auta -wysoki przebieg, nie chciał kręcić.
Trzeba oceniać stan techniczny auta, bo cyferki nic nie dadzą.
Ok kupie diesla np w Niemczech, przebieg 150tys, potwierdzony itd, który faktycznie ma przejechane te 150tys, tylko że w mieście...
Albo autko z małym silnikiem katowane na autostradzie...
Zgadzam się, przebieg jest ważną cechą, która MOŻE wskazać mniej więcej ogólny stan auta, ale nie powinna być głównym wyznacznikiem przy kupnie, raczej potwierdzeniem faktycznego stanu auta. Auto z 125tys przebiegiem z poprzecieraną do błysku kierownicą i popękaną skórą? Są takie perełki.

Tomekdk, nie wiem czy byłeś na innych forach, ale jeśli jest tam dział "wejdź zanim założysz nowy temat", to ludzie tam wchodzą i czytają.
Tutaj mają to w 4 literach. Jakby weszli tam i poczytali tematy, to by mieli już "minimalne pojęcie". wejdz-tu-zanim-zalozysz-nowy-temat-vf549.htm Po to ktoś poświęcił swój czas, by wytlumaczyć podstawowe zagadnienia pojawiające się przy kupnie auta, by nie padały ciągle te same pytania, lub tematy w stylu "Szukam golfa 5 1.9 tdi do miasta, 8tys przebiegu rocznie, przebieg auta 180tys max". Mimo to padają, bo ludzie są ignorantami. Chociaż w dzisiejszych czasach wszyscy idą na łatwiznę, bo łatwiej zadać pytanie, niż samemu poszukać odpowiedzi. Lenistwo należy wytykać, bo gdyby wszyscy ludzie byliby leniwi to dalej żylibyśmy w jaskiniach.
Rozumiałbym jeszcze, jakby nie było tego działu "wejdz zanim napiszesz nowy temat". ALE ON JEST! I tam jest ładnie wytłumaczone. Ale nie, po co wejść, nie mam czasu, nie obchodzi mnie to, lepiej spytam bo tak.
Ja nie wytykam niewiedzy, tylko wytykam lenistwo.
Chociaż moja wypowiedź jest bezsensu, bo i tak będą się dalej pojawiać takie tematy. Jakby moderatorzy kasowali tematy niezgodne ze "wzorem" lub wskazujące, że osoba ewidentnie nie przeczytała tego, co miała przeczytać przed założeniem tematu, to bylby jakiś porządek. A tak słowa na wiatr i tyle.
ps
Dziewczyny też pytasz jaki mają przebieg?
Np Ona powie, że miała tylko jednego faceta. Jak to sprawdzisz? No nie da się. I tak jest ze wszystkim w życiu. :lol:
Jeśli moją wypowiedź uważasz za chamską, to współczuje Tobie surfowania po internecie. Nawet nie wiem co było w niej chamskiego, Janusz ładne imię, podobnie jak Andrzej. :mrgreen:
Pozdro
twecho
Początkujący
 
Posty: 64
Auto: M

09 Paź 2016, 23:08

twecho - pisałem, że materia nie jest łatwa, o tym można pisać, i pisać.
Stanu nie jesteś w stanie ocenić, np. gładzi na cylindrach, samochód to maszyna, im więcej pracuje, tym bardziej się zużywa, nie ma tak, że im więcej pracuje, tym podzespoły są w lepszej kondycji, dlatego zależność jest prosta - im mniej przepracował (niższy przebieg), tym stan powinien być lepszy.
Ale polski rynek rządzi się swoimi prawami, głównie przez to, że nie wiadomo co czym jest.

Znajomy niestety nie powinien winić innych (kupujących) za taki stan rzeczy, ja akurat mieszkam w państwie, gdzie rynek jest uregulowany, widzę sporo samochodów z przebiegiami 3xx xxx km ... i niestety, tak to działa, mają one "śmieciowe ceny". Nikt za taki samochód nie zapłaci Tobie dobrych pieniędzy, tak to działa.
Raczej powinien winić handlarzy, którzy kręcą liczniki i rozwalają rynek.

"Zgadzam się, przebieg jest ważną cechą, która MOŻE wskazać mniej więcej ogólny stan auta, ale nie powinna być głównym wyznacznikiem przy kupnie, raczej potwierdzeniem faktycznego stanu auta. Auto z 125tys przebiegiem z poprzecieraną do błysku kierownicą i popękaną skórą? Są takie perełki."
- no właśnie, to jest ta materia, nie czarna, nie biała.
Moja Mazda ma 93 000 km nakulane, i jeździ, wygląda, jak "nówka sztuka".
Przez 2 lata jeździłem Astrą G, zakupiłem 11-letnią, z 44 000 km oryginalnego przebiegu, i przebieg miał potwierdzenie w stanie ogólnym, a w PL to wiadomo, dlatego trzeba wszystko badać i nie wierzy się w przebieg.
Ale na normalnym rynku to przebieg określa stan, a nie bada się stanu, by określić przebieg ;)
No i te z niskim przebiegiem są do 50% droższe.
Z drugiej strony - usterki można naprawić, dlatego to w sumie bardziej kwestia podejścia do ryzyka, ja nie chciałbym stanąć gdzieś w Niemczech, dlatego niweluję ryzyko poprzez niski przebieg (mniejsze zużycie podzespołów - np. łożyska, układ zapłonowy, itp.).

A Twoja odpowiedź ... Speedy się napracował trochę, a tutaj taka riposta, szkoda chłopa. Ale po naszych komentarzach pewnie będzie miał już trochę łatwiej :)
tomekdk
 

09 Paź 2016, 23:17

Panowie, temat nie ma na celu przekomarzania się na temat słuszności małego/dużego przebiegu. Każdy z was ma trochę racji, ale takie spory proszę rozstrzygać poza tematami. Dziękuję :wink:
twecho napisał(a):Jakby moderatorzy kasowali tematy niezgodne ze "wzorem" lub wskazujące, że osoba ewidentnie nie przeczytała tego, co miała przeczytać przed założeniem tematu, to bylby jakiś porządek. A tak słowa na wiatr i tyle.
po pierwsze, w źle założonych tematach pojawia się prośba o jego poprawne sformułowanie, a po drugie, nie można sobie od tak kasować tematów.

SpeedyCR nie trzymaj się tak kurczowo tego 125k km, bo nie jeśli auto będzie mieć 130 czy 150k wcale nie będzie gorsze. Masz na tyle duży budżet, że tak czy siak musisz podjechać autem na jakieś SKP czy ASO na przegląd przed zakupem. Ostatecznie i tak liczy się przecież najlepszy stan, a nie cyferki.
mike
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 14193
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Zawiercie|Śląsk
Prawo jazdy: 04 09 2013
Auto: Lexus ES 330
Silnik: 3.3 V6 228KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2004

09 Paź 2016, 23:58

Tak właśnie patrze, że rozmowa trochę odbiega od tematu, choć porusza istotną kwestię o którą poniekąd pytałem. Może nie założyłem tematu ściśle według wzorca jednak nie wydaje mi się żeby był niezgodny (podałem kluczowe informacje). Każdy z was ma po trochu racji. Przeczytałem nawet temat: "Przebieg, rocznik, stan czy marka? Co jest ważne przy zakupie?" i pomimo mitu rocznika, przebiegu i marki, ja osobiście jednak preferuje auto z mniejszym przebiegiem (tym bardziej że nie kupuje diesla). W rodzinie było już kilka auta: od nowości, używane, jedno nawet odkupione od firmy, jedno z Niemiec, żadne nie przekroczyło 200 tys km przebiegu (choć było codziennie używane w dojazdach do pracy itd). Więc taki samochód 300 tys++ nawet najbardziej zadbany jest mocno zjeżdżony i nie ma co oszukiwać. Kupując takie auto generalnie chodzi o to żeby poważniejsza naprawa nie przypadła nam szczególnie jeśli chodzi o silnik, a istnieje duże prawdopodobieństwo, że będzie z nim więcej kłopotów niż pożytku.

Wracając do tematu i skupiając się bardziej na konkretnym samochodzie. Jaki polecacie za te pieniądze? Nie ukrywając, żebym wybrał auto o odpowiednim stanie muszę się zdecydować na jakiś model...
SpeedyCR
Nowicjusz
 
Posty: 8
Auto: Nie mam

10 Paź 2016, 08:28

SpeedyCR napisał(a):ja osobiście jednak preferuje auto z mniejszym przebiegiem

Każdy preferuje ale nie bierz go pod uwagę jako warunek konieczny tylko jako bonus - najpierw gruntownie oglądasz auto, a dopiero później patrzysz na przebieg. NIGDY nie filtruj przebiegu w wyszukiwarce jak szukasz ogłoszeń. Wtedy automatycznie odrzucasz ładne egzemplarze, które mają ok. 200tys., a bierzesz pod uwagę auta z przebiegiem poniżej 125tys., które są wytłuczone.
P.S. Nie chodzi mi o to, że większy przebieg to lepiej jak tu tomekdk zawsze interpretuje moje wypowiedzi na ten temat)


Wracając do tematu ciężko cokolwiek polecić jak nie wiesz co chcesz (5-20tys., hatchback 5d lub kabriolet itp.)
dzida
Forumowicz VIP
Awatar użytkownika
 
Posty: 15174
Zdjęcia: 455
Miejscowość: Biłgoraj
Prawo jazdy: 05 05 2008
Auto: Honda Civic VIII
Silnik: 1.8
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2010

10 Paź 2016, 09:55

dzida napisał(a):Nie chodzi mi o to, że większy przebieg to lepiej jak tu tomekdk zawsze interpretuje moje wypowiedzi na ten temat


Też mi się wydaje, że niektórzy tak interpretują tego typu posty.
Wiadomo, że najlepiej jest kupić auto młode, zadbane, bezwypadkowe, z symbolicznym przebiegiem i jeszcze w niskiej cenie. Bądźmy jednak realistami - kupienie takiego samochodu jest praktycznie niemożliwe, kto normalny sprzeda nam takie auto w niskiej cenie? Ostatnio w jednym temacie poleciłem zadbanego, bezwypadkowego Avensisa mk1 z najlepszym dla tego modelu silnikiem i z niskim przebiegiem w cenie powyżej 11k i zostałem zaatakowany za to, że taki zakup jest ekonomicznie nieprzemyślany....No ludzie...Chłop na pewne, zadbane auto, widzi po ile handlarze wystawiają swoje trupy i ma się do nich dostosować ceną? Osobiście wolałbym go już zostawić w rodzinie niż sprzedawać za bezcen.
Co zrobić jak ma się mało kasy na auto? Zawsze zwracałem uwagę przede wszystkim na stan techniczny i bezwypadkowość, bo wychodzę z założenia, że zużyte elementy zawsze mogę sobie powymieniać. Nie interesuje mnie auto młode i z niewielkim przebiegiem, ale po szkodzie całkowitej, naprawione po taniości przez handlarza, które po kilku latach zacznie rdzewieć (i weź to potem sprzedaj...) i wielką zagadką jest jak zachowa się w trakcie wypadku. Wolę auto starsze, ale z nienaruszoną konstrukcją i wymianami wykonywanymi na czas, bo wiem, że takim autem jeszcze długo pojeżdżę, nawet jeśli będę musiał je reanimować dalej (bo tak naprawdę w przypadku aut po gwarancji, szczególnie tych "nowoczesnych", jesteśmy skazani na częste wymiany zużywających się elementów). Jeśli ma się naprawdę duży budżet najrozsądniejszą opcją jest po prostu nowe auto z salonu (tu płaci się przede wszystkim za względny spokój) - jeśli zaś ma się zaledwie 20 tys. zł trzeba zrezygnować z niektórych wymagań.

A autorowi polecam Seata Ibizę III 1.4 16v 85KM z końcówki produkcji (2008 r.). Bardzo dobre autko do miasta - bezawaryjne, tanie w utrzymaniu i po prostu ładne. Alternatywnie Renault Clio III z obojętnie którym silnikiem benzynowym - tu można jeszcze bardziej poszaleć z rocznikiem, bo Renówki bardzo słabo trzymają wartość.
łysy
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2759
Zdjęcia: 2
Prawo jazdy: 12 09 2001
Auto: VW Golf VII
Silnik: 1.4 TSI 150KM
Paliwo: Benzyna

10 Paź 2016, 10:37

Mocno biorę pod uwagę właśnie taką ibize. Choć zaciętym rywalem jest dla niej focus mk2. Zastanawiam się też nad dopłaceniem do Fiesty mk7. To są moi główni faworyci.
SpeedyCR
Nowicjusz
 
Posty: 8
Auto: Nie mam

10 Paź 2016, 10:42

Jeśli istotna jest dla Ciebie kwestia kosztów skupiłbym się na autach segmentu B (Ibiza, Fiesta, Clio itp.) - całkowicie wystarczających do Twoich potrzeb. Fiesta mk7 to też bardzo dobry samochód, ogólnie w tym segmencie jest w czym wybierać.
łysy
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2759
Zdjęcia: 2
Prawo jazdy: 12 09 2001
Auto: VW Golf VII
Silnik: 1.4 TSI 150KM
Paliwo: Benzyna

10 Paź 2016, 16:35

Hehe, Panowie, a u Was tendencja jest tego typu:

"Wtedy automatycznie odrzucasz ładne egzemplarze, które mają ok. 200tys., a bierzesz pod uwagę auta z przebiegiem poniżej 125tys., które są wytłuczone
P.S. Nie chodzi mi o to, że większy przebieg to lepiej jak tu tomekdk zawsze interpretuje moje wypowiedzi na ten temat
" by dzida
... że te z większym przebiegiem zawsze jakoś są w lepszym stanie ... nie, że lepiej z większym przebiegiem, ale, że te z niższym zawsze są uważane za samochody w gorszym stanie, przy porównaniu.
A dlaczego akurat te z 200 tys. mają być w lepszym stanie, a te ze 125 tys. mają być wytłuczone? ;)
"odrzucasz ładne egzemplarze, które mają ok. 200tys., a bierzesz pod uwagę auta z przebiegiem poniżej 125tys., które są wytłuczone"

- no właśnie, rację ma każdy, bo chodzi o specyfikę rynku, gdzie samochód ze 125k może tyle nie mieć, jak i pochodzenie, bo jeśli cena atrakcyjna, to wiadomo, że coś z nim było, dlatego o tym pisałem, że na polskim rynku coś (samochód z opisu "bezwypadkowy, 1 właściciel, 125 000 km przebiegu) może tym czymś nie być, dlatego materia skomplikowana i trzeba weryfikować kompleksowo.
Ale jeśli chodziłoby o normalną - prawdziwą ofertę, to wiadomo, że fajnie mieć nowszy i niższy rocznik.

I nie mówię, że na takie trzeba polować w PL, bo nigdy nie wiesz, chyba, że jest jakaś historia, która może wszystko potwierdzić (ja bardzo lubię historię z duńskich przeglądów, albo Mazda też fajnie sprawę rozwiązała, gdzie jest elektroniczna książka serwisowa, niestety po czasie się urywa, jak ktoś przestaje serwisować w ASO).

I tak, nie ma co, w przypadku Speedy'ego, zamykać się na 125 000 km, równie dobrze jakiś z większym przebiegiem może być dobry. Ostatnio kupiliśmy znajomemu Mazdę 6 rocznik 2004 za dobre pieniądze, od 1-go właściciela, 204 000 km przejechane, i bardzo fajnie jeździ, 3 miesiące, 10 000 km zrobione, bez żadnego problemu, oleju ani ml nie ubywa.
Z drugiej strony - zależy też kto ile jeździ, jakie trasy, i jakie ma podejście do ryzyka.

Ja nie jestem ślepo zamknięty na niskie przebiegi, wiadomo, coś za coś - wspominałem, że ceny są nawet do 50% wyższe, a w PL to jeszcze kwestia wiarygodności dochodzi.
tomekdk
 

10 Paź 2016, 17:00

Może faktycznie źle ustawiłem filtrowanie do 125 tys km przebiegu, bo nie jestem zamknięty na ten przedział. Jak się trafi o 40 tys więcej na liczniku to też będzie dobrze.
SpeedyCR
Nowicjusz
 
Posty: 8
Auto: Nie mam

10 Paź 2016, 17:13

tomekdk napisał(a):A dlaczego akurat te z 200 tys. mają być w lepszym stanie, a te ze 125 tys. mają być wytłuczone?

bo takie się trafiły po filtrowaniu przez wyszukiwarkę - nie powiedziałem, że wszystkie takie są ale są. Filtr usunie wtedy te ładne oraz wytłuczone z większym przebiegiem i nawet nie zobaczymy ich.
Interpretuj wypowiedź ;)

SpeedyCR napisał(a):Może faktycznie źle ustawiłem filtrowanie do 125 tys km przebiegu, bo nie jestem zamknięty na ten przedział. Jak się trafi o 40 tys więcej na liczniku to też będzie dobrze.

najlepiej nic tam nie wpisuj, bo i tak 90% w PL ma poniżej licznikowych 200tys.
dzida
Forumowicz VIP
Awatar użytkownika
 
Posty: 15174
Zdjęcia: 455
Miejscowość: Biłgoraj
Prawo jazdy: 05 05 2008
Auto: Honda Civic VIII
Silnik: 1.8
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2010

10 Paź 2016, 17:24

To teraz pozostawiając ten aspekt i skupiając się już tylko na modelach aut. Przykładowo co wydaje się według was lepszym wyborem: Seat Ibiza (III) czy Ford Focus (mk2). Zakładamy że oba auta utrzymane są optymalnie, podobnie, przy podobnym przebiegu i roku produkcji z końca serii czyli 2007, 2008. Która marka wydaje się solidniejszą konstrukcją? Jakieś wasze za i przeciw w poszczególnych modelach?

Ktoś polecił mi też Fiata Bravo jako ciekawą propozycję...
SpeedyCR
Nowicjusz
 
Posty: 8
Auto: Nie mam