Jaki samochod pomoc ...

31 Paź 2012, 20:23

Witam , od dluzszego czasu przymierzam sie do kupna nowego samochodu, mam na niego tak 40 tys. ale nie zarabiam 5tys miesiecznie zeby tez co kilka miesiecy dokladac do samochodu kilka tys. dlatego potrzebuje samochodu w miare malo awaryjnego. Osobiscie jezdze dosc starym 98r. vectra B 2.0 diesel. Mialem kilka typow.
Vectra C
Honda civic (ufo)
Golf V, VI
Ford Mondeo MK4
Peugeot 407

po kilku ogledzinach i przeskanowaniu interneto , oraz rozmowach z kumplem handlarzem itp. zostalo mi kilka typow. Mianowicie wiem tyle:
Vectra C - jak za ta cene to raczej sie nie oplaca , patrzac na wyposarzenie itp. to dosc kiepsko patrzac na pozostale modele, ale kazdy opel tak wyglada i ma to swoja klase.
Honda civic - Podobala mi sie od momentu wejscia na rynek , ta deska rozdzielcza itp. po prostu bardzo mi sie podoba , ale drogie sa w niej naprawy z tego co sie dowiedzialem .
Golf V- to najlepszy 1.9 TDI 105km ,
Golf VI- tutaj jest kilka silnikow, 1,6 TDI 105 km , 2.0 TDI 110, 140 km i nie wiem ktory bylby najlepszy, jednym slowem mowiac to V i VI to prawie to samo , patrzac tez pod wzgledem wyposarzenia to jest calkiem calkiem w tej cenie .
Ford Mondeo MK4- drugi po Hondzie , ktory najbardziej mi sie podoba. Tylko nie wiem jaki silnik 2.0 140km czy inny aby byl najmniej awaryjny . Czytalem tez ze najbardziej traca na wartosci te samochody, ale patrzac np. Golfy VI to az tak duzo nie traca patrzac na nowe samochody, co prawda Golfy bardziej trzymaja swoja cene . Slyszalem tez ze tutaj sa problemy z wtryskami czy kolem zamachowym nie wiem jak to jest naprawde.
Peugeot- odrazu mi odradzili poniewaz jak zacznie sie psuc to juz lawinowo .

Dlatego nie wiem co teraz zrobic i jaki kupic zebym byl zadowolony , nie ukrywam lubie duze samochody dlatego tez takie a nie inne wybory.
Prosilbym o jakas pomoc , aktualnie najbardziej bylbym za Mondeo .
pawmis21
Nowicjusz
 
Posty: 4
Auto: Opel Vectra B
Silnik: 2.0
Paliwo: Diesel
Typ: Hatchback
Rok produkcji: 1998

31 Paź 2012, 20:37

Przy zarobkach 5000 złotych miesięcznie bałbym się kupić auta za niecałe 30 000 a co dopiero za 40 000, odpuść bo nikt Ci nie zagwarantuje, że nawet w zadbanym aucie Ci się nic nie popsuje i wtedy co, będzie stał? tym bardziej, że w tym budżecie te auta będą miały parę lat i przynajmniej okolice 200tys. km na karku gdzie wiele podzespołów wymaga wymiany.
Swoją drogą Ci Twoi eksperci to rzeczywiście "specjaliści" :lol:
W Mondeo z silnikiem Peugeota jest ok ale już w Peugeocie wszystko sypie się lawinowo(po wypadku rzeczywiście a znajomy handlarz pewnie głównie takie rodzynki ma).
Ja byłbym za Mondeo kawał przyjemnie jeżdżącego samochodu w przystępnej cenie i z dobrymi francuskimi dieslami.
Jeśli jednak boisz się wydatków to kup nowy i jeździj nim długo, przynajmniej będziesz mógł przewidzieć koszty eksploatacji a kredyt będzie mniej oprocentowany no i pewnie jakiś dealerski pakiet ubezpieczeniowy np. 3 % byś dostał.
Jasiek90
Stały forumowicz
 
Posty: 2899
Miejscowość: Zawichost
Prawo jazdy: 01 01 2001
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Chrysler PT Cruiser/Seat Arosa
Silnik: 2.4-152 KM/ 1.7 SDI
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

01 Lis 2012, 11:35

Wiesz kazdy mowi cos innego i teraz nie wiadomo kogo sluchac, jeden jest czytelnikiem czasopism o motoryzacji i mowi cos innego , ten kumpel mowi cos innego , a w necie jeszcze cos innego :D Ja wiem ze jakies wydatki napewno beda bo kazdy samochod sie psuje , ale zeby to nie bylo co miesiac ;) Mnie sie osobiscie podoba Mondeo jesli chodzi o ta cene i Passat B6 , ale passata tez mi odradzali, takze bede chyba czekal na Mondego 2.0 TDI 140 km , byl taki fajny na allegro za 39.800 po prostu full wypas wszystko chyba co moze byc w tej klasie i w tej cenie , chyba 2008 rok 150 tys przejechane i troche zaluje ze sie nie skusilem bo juz pisze ze zarezerwowany.
pawmis21
Nowicjusz
 
Posty: 4
Auto: Opel Vectra B
Silnik: 2.0
Paliwo: Diesel
Typ: Hatchback
Rok produkcji: 1998

01 Lis 2012, 12:49

Jasiek dobrze pisze. Pamiętaj, że kupno samochodu to praktycznie najtańsza kwestia z nim związana. A ceny eksploatacji nowszych samochodów, tych w Polsce bardziej uznawanych za "prestiżowe" czasem mogą wprawić o ból głowy. Mam teraz na stanie passata B6 z awaryjnym 2 litrowym dieslem i wczoraj picując go na sprzedaż trafiłem na fajną pogwarancyjną fakture opiewającą na kwote 11500zł z ASO za wymianę kompletnej stacyjki i paru spalonych czujników. Mówimy tu o świeżym samochodzie z 2008r. To oczywiście nie jedna usterka z przeciągu 4 letniej kariery tego wozidła.

Niektórzy po prostu nie zdają sobie sprawy jak w drogich samochodach, wyjeżdżających z salonu, które stosunkowo szybko tracą na wartości i są w zasięgu kupna przeciętnego Kowalskiego naprawy i ogólna eksploatacja szybko przewyższają koszty zakupu takiego auta. Łapią sie na tym ludzie którzy kupują samochód za gotówke, nie mówiąc już o takich którzy idą w kredyt. A zadłużać się na najtańszy aspekt jakim jest zakup? dziwna sprawa. A jeśli konieczna to lepiej wziąć coś tańszego i mniej naszpikowanego. Chyba, że mówimy o samochodach typowych na Polski rynek które posiadają normalne silniki i wyposażenie. Natomiast widze, że tutaj ma być wszystko Na wypasie ;-)
Chwała nie przemija ...
jovovich
Początkujący
 
Posty: 191
Miejscowość: Piekary Śląskie
Prawo jazdy: 16 01 2008
Auto: Audi a3
Silnik: 2.0 TFSI 200km
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2010

01 Lis 2012, 13:47

No za 40tys chcialem miec niektore bajery jak np. duzy wyswietlacz , ksenony itp. Ktos powie ze mozna sobie kupic tansze auto bez wyswietlacza i wsadzic radio wysuwane , to jest jakas mysl. Dlatego jaki jest sens kupowac nowy samochod , ktory po wyjezdzie z salonu traci juz z 10-15 % na wartosci , a po roku lub dwoch prawie polowe. Np. Nowy Monde albo Golf VI kosztuje 100tys tak przecietnie , a samochod dwu letni kupi sie juz za 50tys. spokojnie . Dlatego np. te Passaty podobno wtryski padaja po 140tys. , wystarczy spojrzec na allegro wszystkie passaty do tej ceny maja 130-150 tys przejechane czyli po kupnie za jakies 10tys moze sie zaczac zabawa z wtryskami. Szwagier Kumpla ma Mondeo 4 lata kupil nowe i ani zlotowki nie dolozyl . Tez zalezy kto ile jezdzi. Ja rocznie to robie z 15tys km max albo nawet mniej , niektorzy robia po 50tys. dlatego jak kupie sobie samochod z przebiegiem 130tys takie Mondeo to do tych 200tys jest z 5 lat , a tak od 200tys sie jakies powazniejsze naprawy moga szykowac. Kupic dobre auto jest niezmiernie trudno.
pawmis21
Nowicjusz
 
Posty: 4
Auto: Opel Vectra B
Silnik: 2.0
Paliwo: Diesel
Typ: Hatchback
Rok produkcji: 1998

01 Lis 2012, 14:09

Kupić dobre za te pieniądze jest łatwo tylko na pewno nie jeśli liczy się, że roczne lub dwuletnie kupisz za połowę ceny.
Jeśli liczysz na coś takiego to kupisz owoc manufaktury o nazwie "stodoła u Zdzisia" a nie to co wyjechało z fabryki.
Wyjścia są dwa albo kupisz coś po poważnym wypadku albo po prostu samochód wyeksploatowany, obydwa są tanie bo wymagają dużych nakładów finansowych lub są po prostu niebezpieczne.
Jasiek90
Stały forumowicz
 
Posty: 2899
Miejscowość: Zawichost
Prawo jazdy: 01 01 2001
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Chrysler PT Cruiser/Seat Arosa
Silnik: 2.4-152 KM/ 1.7 SDI
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Toyota 86 GR Sport - kolejny model coupe
    Nowa seria usportowionych modeli Toyoty firmowanych przez Gazoo Racing wzbogaciła się o kolejny model – coupe GT86 w wersji GR Sport. We wrześniu 2017 roku Toyota zaprezentowała nową serię GR, opracowaną na japoński ...

01 Lis 2012, 14:20

Ja rozumiem , ja nie szukam jakiegos z 2010 za 40 tys bo napewno to nie jest samochod , ktory by jezdzil od poczatku i wszystko by gralo. Szukam tak 2008 r tylko wlasnie nie moge sie zdecydowac , ktory bedzie najlepszym wyjsciem:(
pawmis21
Nowicjusz
 
Posty: 4
Auto: Opel Vectra B
Silnik: 2.0
Paliwo: Diesel
Typ: Hatchback
Rok produkcji: 1998