Jakie autko do 10tys?

15 Sty 2010, 21:29

Witam wszystkich :)

W niedalekiej przyszłości planuję zmianę auta. Obecnie mam Rovera, ale jest to dla mnie zbyt kosztowne auto w utrzymaniu, 2 razy już zmieniałem uszczelkę pod głowicą i wiele innych niepotrzebnych wydatków ;/

Szukam czegoś do 10k, może być diesel ale benzyniakiem w gazie też nie pogardzę, w ładnym wyposażeniu, podstawa: wspomaganie, szybki w prądzie i centralny z pilotem.

Nie wiem za bardzo na co by się zdecydować, golf 3 odpada, na 4 nie starczy.
Może jakaś ibiza? Fajne autko ale trochę małe...
Chodzi mi też po głowie Cordoba I z jakiegoś młodszego rocznika.
Zastanawiam się też nad Alfą 156, wizualnie mi się podoba, w miarę duże auto, bogato wyposażone i za tanie pieniądze można diesla wyłapać, ale jak to jest z ta marką? Bo słyszałem że awaryjne i ciężko się ich pozbyć.

Z góry dzięki za rady :)
Korczus
Początkujący
 
Posty: 97
Miejscowość: Leszno

15 Sty 2010, 21:32

Korczus napisał(a):Zastanawiam się też nad Alfą 156
Nie za te pieniądze. Kupisz i będziesz później pisał jakie to alfy są awaryjne. Zerknij na Mazdę 323F. Jeśli diesel to Fiat Brava 1,9 JTD.
KaczorLSM
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 694
Miejscowość: Lublin

15 Sty 2010, 21:57

Mazda mi się nie podoba ;/ Brava zresztą też, jeśli już z fiata to bardziej Bravo.

Przeglądałem allegro i natrafiłem na tą cordobę [link do ogłoszenia na Otomoto wygasł], uszkodzone ale te uszkodzenia co widać to pryszcz, a cena na prawdę zachęcająca... Chyba, że coś z nią jeszcze nie tak?
Korczus
Początkujący
 
Posty: 97
Miejscowość: Leszno

15 Sty 2010, 23:08

Ta Cordoba jest na allegro od sierpnia 2009 :) Komentarz zbędny.
Kierunkowskaz
Zaawansowany
 
Posty: 987
Miejscowość: Warszawa (WI)

15 Sty 2010, 23:35

Aha ;P

Ok a co powiecie na tego typu cordobe [link do oferty na Allegro wygasł]

wizualnie nie są złe, ale bardziej mnie ciekawi jak się sprawują te dieselki?
Korczus
Początkujący
 
Posty: 97
Miejscowość: Leszno

16 Sty 2010, 00:43

lepiej to [link do oferty na Allegro wygasł]
illusion
Aktywny
 
Posty: 343
Miejscowość: Poznań

16 Sty 2010, 10:04

Astry są fajne podobają mi się, a jak się sprawują bo różne opinie słychać że Opel taki i owaki. Trochę wiecej koników by się przydało bo mógłbym się przerazić przesiadając ze 150 na 80 ;/
Korczus
Początkujący
 
Posty: 97
Miejscowość: Leszno

16 Sty 2010, 12:18

korczus jesli w roverze zmieniales 2 razy uszczelke pod glowica tzn. ze nie potrafisz dbac o swoj samochod albo masz pekniety blok, taka powazna usterka to najczesciej wina niedbalego kierowcy
halsky11
 

16 Sty 2010, 14:40

No wybacz, ale tutaj się z Tobą nie zgodzę, bo o auto dbam i to aż nadto... co trzeba od razu jest wymieniane, oleje płyny kontrolowane.

Auto kupiłem, silniczek miał być pszczółka, przejechałem nim w z powrotem 200km i już zaczęło mi dymić z pod maski, diagnoza - uszczelka pod głowicą. Wymieniłem, koszty ok 1000zł.

Po niecałym roku miałem jedną przygodę, jechałem i nagle znowu dym z pod maski, zatrzymałem się od razu, otwieram maskę a tam wąż od chłodnicy wyleciał. Płynu zero. Wymieniłem opaskę, zalałem płynu do pełna i ok, jeździłem kilka miesięcy. Po czym jednego dnia idę do auta a tam mokra plama, płynu zero, znowu uszczelka.

Kolejna naprawa, 1000zł, w dodatku mechanik chyba spie...ył robotę, bo mimo że z płynem wszystko ok nic nie cieknie, to auto mi szarpie, głównie na zimnym silniku przy 1,5tys obrotów. Jeździłem już po elektrykach, wymieniałem uszczelki kolektorów, sonde itd i nic. Nikt nie wie co jest grane, a mi już nie starcza sił i kasy żeby dalej latać i szukać przyczyny ;/
Korczus
Początkujący
 
Posty: 97
Miejscowość: Leszno

16 Sty 2010, 15:47

Już raz kupiłeś igiełkę i teraz chcesz zrobić to samo (znaczy kupić Alfę za 10 tyś zł)? Ktoś tu się nie umie uczyć na błędach :(
Kubuch
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2671
Miejscowość: Matplaneta
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Fiesta MK7 FL / Mini One
Silnik: 1,0 100 KM/1,6 90 KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2013

16 Sty 2010, 16:01

Korczus szarpanie auta to problem z przedowdami, nie podaje iskry. Mialem to samo w oplu. A co do nauki po bledach.. Pozwole sobie zacytowac Jana Kochanowskiego:

"Cieszy mnie ten rym, Polak mądr po szkodzie, ale jeśli i prawda nas z tego zbodzie nową przypowieśc Polak kupi sobie, że i przed i po szkodzie głupi" Mimo iż napisal to 600 lat temu to nadal aktualne..
illusion
Aktywny
 
Posty: 343
Miejscowość: Poznań

16 Sty 2010, 16:44

Korczus napisał(a):No wybacz, ale tutaj się z Tobą nie zgodzę, bo o auto dbam i to aż nadto... co trzeba od razu jest wymieniane, oleje płyny kontrolowane.

Auto kupiłem, silniczek miał być pszczółka, przejechałem nim w z powrotem 200km i już zaczęło mi dymić z pod maski, diagnoza - uszczelka pod głowicą. Wymieniłem, koszty ok 1000zł.

Po niecałym roku miałem jedną przygodę, jechałem i nagle znowu dym z pod maski, zatrzymałem się od razu, otwieram maskę a tam wąż od chłodnicy wyleciał. Płynu zero. Wymieniłem opaskę, zalałem płynu do pełna i ok, jeździłem kilka miesięcy. Po czym jednego dnia idę do auta a tam mokra plama, płynu zero, znowu uszczelka.

Kolejna naprawa, 1000zł, w dodatku mechanik chyba spie...ył robotę, bo mimo że z płynem wszystko ok nic nie cieknie, to auto mi szarpie, głównie na zimnym silniku przy 1,5tys obrotów. Jeździłem już po elektrykach, wymieniałem uszczelki kolektorów, sonde itd i nic. Nikt nie wie co jest grane, a mi już nie starcza sił i kasy żeby dalej latać i szukać przyczyny ;/


zalales plynu do pelna po peknieciu weza i jezdziles pare miesiecy nie odpowietrzonym ukladzie chlodniczym i na starym wezu? no to mistrzu jestes i dbales az nadto tak dbales ze po paru miesiacach zajrzales a tam sie okazuje ze jednak ten stary waz ciekl i niema plynu... sam sobie jestes winien , powietrze w ukladzie chlodniczym przez zwiekszenie cisnienia doprowadzilo do pekniecia uszczelki, poza tym zmieniales olej po walnieciu uszczelki? jak sadze nie panie dbajacy o samochod az nadto a pewnie byl rzadki jak woda

poza tym wyjasnij mi to "Po czym jednego dnia idę do auta a tam mokra plama, płynu zero, znowu uszczelka." to mam rozumiec ze caly plyn wylecial ci na zewnatrz silnika przez peknieta uszczelke glowicy? :grin:

to ze samochod ci szarpie to oznacza ze masz uszkodzony zawor sterowania obrotami na biegu jalowym w hondzie nazywa sie EACV i jak zaden mechanik niewie to chyba jezdzisz do jakichs tluczkow i teraz masz problem ...na twoim miejscu wogole by sprawdzil czy EACV jest podlaczony , ale pewnie niewiesz gdzie sie znajduje
halsky11
 

16 Sty 2010, 18:55

Ok ale po co te napinki forum jest żeby pomagać a nie nawzajem przekrzykiwać:)

Wąż mi nie pękł, tylko puścił na opasce przy chłodnicy. Olej po tym wymieniłem bo akurat zbliżał się termin wymiany. Z tym, że na forum kilka osób mi pisało, że jak chwilę jechałem bez płynu i go przegrzałem, to prędzej czy później uszczelka musiała wywalić, no i wywaliła.

Mniejsza już o to, teraz mam wszystko zrobione, temperaturę podczas jazdy kontroluje co chwilę, tak jestem już na tym punkcie uczulony.


Ale chciałbym coś zrobić z tym szarpaniem, bo jest to dosyć męczące podczas jazdy.

Zgodzę się z Tobą co do mechaników, bo wg mnie to też są sieroty, biorą się za coś mimo że nie potrafią tego dobrze zrobić.
Założyłem osobny wątek nt szarpania, jeśli mógłbyś pomóc byłbym very wdzięczny. https://www.forumsamochodowe.pl/rover-20 ... htm#162938
Korczus
Początkujący
 
Posty: 97
Miejscowość: Leszno

16 Sty 2010, 20:23

korczus odpisalem w twoim temacie mam nadzieje ze ci to pomoze, ale jesli masz dalej problemy z uszczelka to moze oznaczac ze glowica sie wygiela od wysokiej temperatury, jesli wykrzywienie przekroczylo wartosci dopuszczalne , to pozostaje ci wymiana glowic na inne
halsky11
 

16 Sty 2010, 20:41

Dzięki czytałem, posprawdzam to co mi pisałeś. Nie no głowicy to ja wymieniał nie będę, po zimie sprzedaje auto, 2 lata pojeździłem czas na zmiany :)
Korczus
Początkujący
 
Posty: 97
Miejscowość: Leszno