. Wiesz kto tu mowi o 200 tys. km przebiegu (choc te silniki prawidlowo serwisowane spokojnie tyle wytrzymaja) skoro autorka postu szuka nowego auta i robi rocznie jakies 13-15 tys. km. Wiec 200 tys. km to dla niej jakies 14 lat uzytkowania pojazdu. I nie porownuj jazdy silnikiem 1.4 140 KM z turbo do 1.8 142 bez turbo, bo to 2 rozne swiaty a jako nowe z salonu kosztja podobnie.
Stara amerykańska prawda. Powiedz mi z łaski swojej, gdyby w amerykanach z lat 30 i 40 albo nawet w muscle carach typu Mustang z lat 70 montowali małe silniczki z turbo (technologia osiągalna w latach 70 tych, pamiętajmy że to USA) to czy przetrwały by do naszych czasów z oryginalnymi silnikami bez remontu? Nie musisz się zastanawiać bo od razu odpowiem - nie. Tak samo jest z 1.4 TSI i 1.8. Poczytaj najpierw co to jest pojemność silnika a potem wypowiadaj się o ekonomice napędu. 
Bo jak na razie widzę, że jesteś typowym polaczkiem (nie chcę tu nikogo obrażać zwłaszcza, że też wkurza mnie takie określenie), czczącym VAG na wieki wieków i czego by nie budowali 
REKLAMA
. I co z tego że dają 4lata gwarancji ? Mój znajomy miał najnowszego golfa właśnie z tym silnikiem 1.4 TSI ( nówka przebieg 30 tyś km) pojechał na wakacje do Hiszpanii i mu w trasie łańcuch pier...... i nawet mu tego na gwarancji nie uznali
i musiał pokryć naprawę z własnej kieszeni i sprzedał ten szajs. Myślisz że ten silnik wytrzyma 200 k przebiegu bez kilku napraw ? A hondy 1.8 na pewno wytrzyma i jakość plastików i wykończenia jest dobra.Edit: Tylu ludzi kupuję ten szajs może przez stareotypy bo że kiedyś golfy dobre to nie znaczy że zawsze będą.
Pozdro
