Jasiek90 napisał(a):Pod jakim względem rozpatrujemy tą "lepszość" ?
Mimo młodego wieku przewinęło mi się mnóstwo samochodów. Mam okazje pojeździć zarówno nowymi jak i zabytkami z racji styczności zawodowej z branżą motoryzacyjną.
Pod jakim względem rozpatrujemy tą "lepszość"?
Prawie w każdym aspekcie uważam stare samochody za lepsze...
Nowe ekonomiczniejsze???
![Mr. Green :mrgreen:]()
tylko w katalogu, testy robione są w super dogodnych warunkach. Rzeczywistość jest zupełnie inna i w praktyce te śmieszne nowe mało litrażowe uturbione bzyki przy normalnym użytkowaniu nie palą mniej od starszych jednostek o przeciętnej pojemności. O żywotności tych nowych karykatur nie wspomnę.
Nowe mniej awaryjne???
![Mr. Green :mrgreen:]()
może przez okres gwarancji tak ale jak później coś się posypie to koszty są tak wysokie, że za te pieniądze wyremontuje się pół starego samochodu.
Jakość użytych materiałów w nowych samochodach...
![Mr. Green :mrgreen:]()
plastik przypominający ten, z których produkuje się kubki jednorazowe, imitacja drewna a stosowana coraz częściej eko-skóra to już totalna żenada...na słońcu nagrzewa się i śmierdzi i nie wspomne tez jak dupsko się poci na tej ceracie.
A teraz najważniejsze. Celowe UTRUDNIANIE. Nie od dziś wiadomo, że filtr cząsteczek stałych to totalna ściema na nic się nie przydajaca o innych ulepszeniach nie wspomnę. Coraz więcej rozwiązań mechanicznych zastepowana jest elektryką. BO taniej
![Mr. Green :mrgreen:]()
Podzespoły mechaniczne mimo postępu technologicznego pozwalającego na zastosowanie bardzo niezawodnych technologi celowo są produkowane na określony przebieg, o żywotności nie ma co pisać.
Nowych samochód jest coraz tańszy w produkcji i coraz droższy w sprzedaży.
Nowe pseudo samochody są maxymalnie naszprycowane elektryką bo te wszystkie bajery są śmiesznie tanie w produkcji za to kupujący słono za to płaci...
![Mr. Green :mrgreen:]()
Mam ojca inz. mechanika doświadczonego w branzy motoryzacyjnej i na wielu, wielu przykładach naświetlał mi obecne problemy w branży motoryzacyjnej gdzie doskonale widać jaki syf się obecnie produkuję.
Każdy kto ma doświadczenie i obycie z branżą motoryzacyjną przyzna mi rację.
Planowane postarzanie produktów nie jest fikcją i niestety dotyczy wszystkiego, nie tylko motoryzacji...
Kiedyś produkowało się, żeby działało jak najdłużej. Dziś żeby po okresie gwarancyjnym się rozsypało by wymóc na kliencie zakup nowego produktu, jak ktoś tego nie dostrzega to napisze wulgarnie i dobitnie. TAKA OSOBA JEST DLA MNIE IDIOTA
Jeżdżę sprawie 30 letnim samochodem, nie z konieczności tylko z rozsądku, bo lepszy od nowych
Muzyki słucham z 30 letnich wzmacniaczy i nie młodszych głośników, bo lepsze od nowych
Nawet rower mam 10 letni
![Wink ;)]()
Najlepiej widzę świadomą produkcję szajsu w branży rowerowej, z którą jestem powiązany. Profesjonalny rower sprzed 10-15 lat miał taką żywotność, że napęd wytrzymuje nawet do dziś, jest lekki i prawie nie zniszczalny przy odpowiedniej konserwacji. Natomiast nowe rowery, za które trzeba płacić grube tysiące zł, bywa, że i kilkanaście tysięcy, by były lekkie ( dawniej była to waga standardowa) Wytrzymują 2 lata przeciętnej eksploatacji i wszystkie podzespoły napędowe oraz amortyzatory wymagają wymiany bądź kosztownego serwisu. A jako ciekawostkę dodam, że części do drogich rowerów często są droższe niż do samochodu.
Kiedyś już o tym pisałem, na youtube badź chomiku mozna znaleźć film pt. ,,spisek żarówkowy" doskonale naświetlający problem ,,planowanego postarzania produktów". Niestety coraz cięzej znależć film w sieci, konsekwentnie jest usuwany z wiadomych powodów, by idioci dalej żyli w błogiej nieświadomości
![Mr. Green :mrgreen:]()