mateo199214 napisał(a):Tylko ciekawe jak wygląda serwisowanie takiego samochodu u mechanika,swoje też na pewno weźmie bo to bardzo specyficzne samochody.
Serwisowanie jest proste do przesady i każdy mechanik z chęcią podejmie się napraw w tak prostym samochodzie jak e34.
Jestem od kilku miesięcy właścicielem e34. Wcześniej miałem wiele egzemplarzy e30.
Naczytałem się w internecie mase informacji jakie to e34 będzie drogie w serwisowaniu, w końcu to seria 5, klasa premium, jakie to e34 będzie paliwożerne bo w końcu waży 1,5 tony itd.
Rzeczywistość jest zupełnie inna i taka jak się spodziewałem.
Części używanych pełno, na allegro, na każdym szrocie a i w każdym sklepie motoryzacyjnym zamówią wszystko od ręki. Ceny części śmiesznie tanie, kolejny raz przekonałem się, że opinie o rzekomym drogim serwisie bmw to mit.
Spalanie w moim egzemplarzu m20b25 tj. 2.5 170KM to w mieście 12-14l lpg. na zwykłej starej instalacji + blos.
Przeliczając na benzyne koszty paliwa są takie same jak w matizie sąsiada
mateo199214 napisał(a):Sam bym sobie z chęcią zakupił takie bmw gdyby wszystko wyglądało tak kolorowo w życiu codziennym,aczkolwiek prawie każdy kogo spotkam odradza mi te samochody mówiąc że mogę mieć później różne problemy.
jiGsaw napisał(a):Nie słuchaj ludzi, którzy całe życie będą jeździć fiatem, czy vw...
Tu masz odp. nic dodać nic ująć.
mateo199214 napisał(a):Czy wierzysz w to,że za 5-6 tysięcy kupie zadbany egz. w polsce?
Spokojnie znajdziesz egzemplarz w db. stanie jednak wymagający drobnego dopieszczenia.
Samochody te są póki co śmiesznie tanie właśnie przez ludzi powielający niczym nie popartą opinie ,, każdy kogo spotkam odradza mi te samochody mówiąc że mogę mieć później różne problemy."
Oczywiście można też się naciąć tak jak niestety ja to zrobiłem, opisałem wszystko w temacie:
uwaga-na-oszusta-z-kamienia-pomorskiego-i-okolic-vt79785.htmPodsumowując jeśli nie ma uprzedzeń, cenisz samochody trwałe do przesady i mega wygodne to polecam e34. Należy jednak unikać egzemplarzy totalnie zżartych przez rudą. Ważne by była względnie zdrowa podłoga, kielichy, pudłużnice. Resztę idzie ogarnąć a doły drzwi zżarte są w prawie każdym nie robionym egzemplarzu.