Jakie kombi w dieslu do 3 tysięcy

25 Kwi 2014, 16:38

tantalini napisał(a):A teraz na serio. Można znaleźć Mondeo MK2 z lat 19997-98 w kombiaku i w Dieslu za 3500. Po negocjacjach można wyrwać za 3000 więc by było.
Za 3k to można szukać Mk1 w dieslu.. Znam się na Fordach, często oblatuje komisy i to co widzę to tragedia.. Samochody w dobrym stanie trzymją cenę.. Ostatnio było Mk2 w komisie za 4500, roku 97, diesel. Z zewnątrz ładny w miarę.. Ale dalej, przebieg kręcony (na liczniku 90k), walony w bok i to nieźle, w fotelu zaszyta wystrzelona poducha boczna,podłogi nie miał, turbo nie chodziło.. Żeby wszysto ogarnąć wyszło by dwa razy tyle więc 9k.. Gdzie tu oszczędność :?: A i tak poza tym mamy auto mocno uderzone i z niewiadomym przebiegiem.
Mondeo Mk2 96 min 5-5.5k.. (iczywiście benzyna i golas)
97-98 min. 6-6.5
99-00 min. 7-7.5
01- rzadko się zdarzają ale są.. około 8k..
Za zadbanego MK2 trzeba dać ale za to odwdięczy się bezawaryjnością.. :wink:
Wersje ST24 w dobrym stanie 9-10k
Wersje ST200 11-14k..
Koniu
Forumowicz VIP
 
Posty: 18296
Zdjęcia: 4
Miejscowość: obecnie Fulda
Auto: Mondeo // Astra

25 Kwi 2014, 17:10

Tu nad Wisłą często widzę dobre MK2 na handel. Mam znajomka która ma ich 4 w rodzinie :-) i świra :D na ST200. Jutro zaczynamy remoncik V6 czyli UPG, szlify, wałki i cała calusieńska reszta. Już teraz podstawa jest wyremontowana. 2.5 V6 po blacharce. Wsiadać i grzać do przodu. Dostanie motorek remontu - nowe sprzęgiełko to i pośmiga wiele lat. Już teraz asfalt zwija.
Koniec remontu po długim majowym weekendzie. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Od czasu do czasu trafia się okazja nabyć klekota w Warszawie za 3000-3500 koła. Najczęściej nieświadome dziadki gnają za pół ceny.
A teraz szukam pakietu od ST-ka tanio! Te ceny z Marsa dosłownie są. Potrzebuję dolotu, zderzaków i spojlerów. Mile widziana lotka na kombiaka :wink:

A ceny - są różne. Tak jak kiedyś napisałem. Jest warte tyle ile ktoś jest w stanie dać. Dla mnie ST wart jest tyle co zwykły V6 i tyle. Dla innego wartość ma już inną.
Ale i tak w PL przesadza się z cenami samochodów. Spowodowane jest to ceną usług warsztatowych. Jeśli ktoś wapakował w przysłowiowe MK2 7000zł nie odda za 2000zł!
Za zwyczaj i praktycznie zwsze jest tak że jak auto jest wystawione za 2500 koła i po negocjacjach zjedzie na 1800-2000 to złom nie jest nic wart.

Bardzo dobrym portalem jest wymianaonline.pl
Tam widać - CO i NA CO ludzie chcą zamienić!
To samo auto często widnieje w różnych portalach. W otomoto stoi za 8000zł do negocjacji a w WYMIANIE już ktoś daje oferty zamiany tego samego auta na inny wrak który wystawiony jest za 3999zł! Trzeba uważnie śledzić rynek by znaleźć odpowiednie auto! Dobry handlarz nigdy nie popełni takich błędów. Tylko desperat ale cóż. Desperatów coraz więcej mamy :-)
no i masz rację. Za dobre - naprawdę dobre MK2 1998-1999 trzeba dać około 6000-7000zł.
Czasami jak ktoś ma noża na grzdylu to za 4500-5000 gna.

Więc co pozostaje za 3000zł?
Cierpliwe szukanie okazji lub zakup wraka i remont. Trzeba wybrać mniejsze zło i tyle.
Nie mów co było i jak może być - mów jak jest!
tantalini
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 118
Zdjęcia: 0
Miejscowość: Warszawa i N.D.Mazowiecki
Prawo jazdy: 19 07 1996
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Mondeo MKII
Silnik: Endura 1.8TD
Paliwo: Diesel
Typ: Liftback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1998

25 Kwi 2014, 18:38

Znaczy wiesz. Ja to wszystko rozumiem o czym piszesz. Lecz na tym forum do każdego staramy się podejść jak do kogoś, kto kompletnie nie obraca się w temacie samochodów. Bo będąc handlarzem, znając się na mechanice itd. to można przebierać w autach za śmieszne pieniądze i później je robić. Ale własnie o to chodzi, że na takie fora zgłaszają się przeważnie ludzie, którzy potrzebują porady jakie autko kupić żeby było w miarę git od razu do jazdy. Dlatego też padają takie a nie inne bezpieczne propozycje w założonych budżetach. Bo wiesz.. odwiedzi to forum teraz jakiś zielony gość, przeczyta co napisałeś po czym kupi pierwsze lepsze auto myśląc, że będzie fajnie i się mocno zawiedzie później głosząc wszystkim, że kupił focusa za 4 tysiące i mu się w oczach sypie wszystko po kolei.
Citron
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 547
Zdjęcia: 14
Prawo jazdy: 02 03 2010
Auto: Lexus IS250 II
Silnik: 2.5 V6
Paliwo: Benzyna
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2006

25 Kwi 2014, 20:48

Czasami zdarzają się okazje ale zaraz zgarnia je handlarz i wystawia w normalnej cenie.. A w takim za 3.5k zrobisz progi, nadkola, konserwacja i pakiet startowy więc i tak wyjdzie ponad 5-6k.. :wink:
Koniu
Forumowicz VIP
 
Posty: 18296
Zdjęcia: 4
Miejscowość: obecnie Fulda
Auto: Mondeo // Astra

26 Kwi 2014, 08:28

Od dłuższego czasu mówię że to jedyne rozwiązanie. Znaleźć auto za 3000zł do którego nie będzie się wkładać 3000-4000zł to jak wygrać w totka. Niestety. Za 3000zł kupić można:
- Omega B kombi 2.5td
- Mondeo MK1 kombi 1.8TD
- Mondeo MK2 kombi 1.8TD
- Vectra B kombi
- Astra F
- BMW 525td
- Laguna I
- Audi B4

lecz:
na dzień dobry w takich autach (Fordy) to progi i podłoga z nadkolami. W reszcie wymienionych na bank zawieszenie. Kupując auto za taką kwotę od razu robimy:
- oleje i płyny
- rozrząd
- często i opony bo to co jest za 2000-3000zł opon nie ma, raczej na sezon

W większości przypadków kończą sie hamulce. Najczęściej na tyle bo bębnów nikt nikt nie rusza.
Jeśli mamy pecha i źle wybierzemy - dojdzie sprzęgło. Jak naprawdę źle wybierzemy to znajdzie się wiele pierdołek w zawieszeniu.

Mając 3000zł nie kupił bym auta za tę kwotę. Naprawdę. Kupił bym za 1500-1700 by móc od razu na start wpakować nowe części. Wszystko jest super gdy ktoś ma choć by garaż, jakieś narzędzia i trochę wiedzy. Wiedzy można zaczerpnąć z klubów samochodowych, z książek itp.
Nie wieżę że facet po przeczytaniu książki wahacza nie wymieni! Wahacza, przegubu czy amortyzatora. Takie rzeczy jak rozrządy i podobne zostawiamy warsztatom ale ... zobaczcie sami! Za olej 5W30 Shell zapłaciłem po 13,50zł za litr z beczki z ASO od znajomego. Potrzebowałem 5,2L. Filtr Boscha =15zł. Wymieniłem olej w czasie 30minut za około 100zł (syntetyk). W warsztatach koszt ten to 150-200zł. Już mam w kieszeni ponad stówkę!

Kolejna sprawa. Jedziesz takim autem na ASO - robisz szarpaki za 20zł i wiesz co w trawie piszczy! Jeśli w ASO Ci mówi - tłuką sworznie - walą łączniki to sobie zapisujesz i szukasz na aukcjach. Zobaczcie, japońskie wahacze KAMOKA (śmigam na takich od lat 12) do np. Mondeo MK2 kosztują po 63zł sztuka i to w Warszawie! Gdzie mogą być jeszcze tańsze o te kilka zł.
Jaki problem wymienić wahacz?
Często mam wrażenie że 80% dzisiejszych facetów to panienki w kieckach!
Wahacz wisi na trzech śrubach!! Wystarczy odpiąć sworzeń - wybić go łychą do dołu, odkręcić śruby wahacza i po temacie. Wyjmujemy, wkładamy nowy i przykręcamy!
Ludzie! Wahacze w takim mondeo pod blokiem na żabie robię w godzinę oba!
Koszt wymiany wahaczy w warsztatach to kwoty od 100zł za stronę w górę!
Pojedziemy do warsztatu w jakimś mieście - nie znamy się - to za wahacze zapłacimy po 120zł sztuka bo... warsztat ma zajebiste zniżki w Intercarsie i przytnie Was jeszcze na częściach!
No macie po 120zł od wahacza + robota powiedzmy 150-200zł! Ile kosztowały wahacze?
4-5 stówek w plecy w chwili gdy można zrobić to samemu za 120zł!
To samo z resztą elementów. Jaki problem wymienić łączniki stabilizatora gdy sztuka kosztuje od 15 do 30zł ??? i wisi na 2 śrubkach - często 13,14,17mm! Czas pracy 15minut!
Koszt obu łączników np. do Mondeo MK2 23zł/szt. (l.forder) lub 37zł (febi).
Koszt wymiany łączników na warsztacie to 50-70zł + łączniki od nich! Nie ma stóweczki?

Ja rozumiem że trzeba wkładać ale jak się pokuma to 80% rzeczy masz za free. Kilka dni temu robiłem sobie tarcze, klocki, czujniki abs, przeguby!
Czas pracy około 1,5 godziny! Do odkręcenia miałem 2 śrubki przy zacisku, jedna śrubka na sworzniu, jedna duża śruba (32) na przegubie. Ale się narobiłem. Aż się spociłem :lol: :lol:
Chłopy! Kuźwa! Książek masa w internecie. Wystarczy łepetyną ruszyć by auto nawet za 2000zł doprowadzić do ładu naprawdę niskim kosztem!

Przecież to nie jest trudne ani ciężkie! No i teraz - jak kupisz takie MK2 dobite za 2500zł mając pewność że motor żyje a reszta się sypie - zakupisz sobie części za 1500zł i ... masz nowy wóz! Wystarczy pogadać ze znajomymi, z kimś w rodzinie - i pożyczyć garaż na tydzień!
Co to jest tydzień (nawet biorąc urlop) by dopicować auto?

Piszę o tym bo nie ma samochodu za 3000zł do którego 2000zł nie trzeba będzie wpakować. I teraz powstaje pytanie: pakujemy 2000zł w częściach i robimy sami czy warsztaty nam wymieniają? bo jeśłi te drugie - to praktycznie nic nie zrobimy! Mojej znajomej ostatnio zaśpiewano za sprzęgło w Punto 1.1 950zł! Punto warte 800zł. Wyliczyła koszt napraw sprzęgła, zawieszenia i kilku innych - oddała Punto na złom za 600zł kupując Astrę z komisu za 7500zł. Takie są realia.

Ludzie. Zacząłem od dłubania we własnych wrakach. Teraz, od ponad 15lat robię ludziom rozrządy za prawie free u siebie w garażu i ... jakoś od 15lat nie miałem reklamacji! Nie używam nawet blokad! Nigdy ich nie używałem! 15lat i masa samochodów a zaczynałem nie od 126p tylko od razu od zachodnich na głębokiej wodzie. Można?
Pierwsze rozrządy robiłem jak miałem 17lat. Było mało wozów na paskach ale już były.

Zaraz będą texty bo ktoś się nie zna więc od razu dodam że ten ktoś nie chce się znać!
Typowe lenistwo bo jak to pod blokiem podnieść auto na żabie. A normalnie! Jak wszyscy.
Wybór jest prosty. Nic tu nowego w temacie dodać nie idzie bo kwota za mała. Gdyby było to 7000zł można było by powiedzieć: kup za 3000zł wraka i wkładaj. Może coś z tego by wyszło ale tak naprawdę - auta w przedziale cenowym od 1000 do 2500zł to ruiny, od 2500 do 4000 złomy, od 5000 można coś małego już wyrwać a od 8000zł jest już spore pole do popisu.

Oglądałem ostatnie dwa dni Allegro chcąc znaleźć koledze coś do 3000zł - sporo dzwoniłem bo mam bezpłatne do wszystkich sieci lecz nie znalazłem. Kilka fachowych pytań i klient się gubi w zeznaniach. 80% sprzedających nie ma przerejestrowanego auta - najczęściej mają go od 2,3 tygodni. Młodziaki-handlarze. Kupił za 1900 - sprzeda za 2900 i na bibę jest.
Większość mówi: nie wiem czy bity, nie wiem czy malowany, nie wiem. Słowo nie wiem oznacza: szukam sarny lub jelenia, kto kupi ten ma, kto będzie miał - będzie płakał bo ja nic nie wiedziałem.
70% szrotu do 3000zł ma jakieś małe ale cykające w silniku lub pod maską - odpowiedzi często są takie: mechanik kazał jeździć i się nie przejmować. Ten typ tak ma. No tak.
100% aut jakie obd zwoniłem ma jakieś ale typu brak wyważenia opon (często nie wyważamy by ukryć inne usterki), luzy, stuki w zawieszeniu itp. itd. 90% Mondeo nie ma progów i podłogi. To samo tyczy się Laguny. Astry F mają najczęściej problemy z silnikami. Sprzedający mówią: cieżko odpala ale on tak ma już tyle lat. No tak. Kompresji zero i ma tyle lat :-) czyli mówimy won. 70% ludzi od razu mówi że były malowane tzn. odnowione. To najgorsze co możemy zrobić czyli kupić malowaną furę. Nigdy nie wiadomo jak to wyglądało przed lakierowaniem. Tak jak wspomniałem - mniejszym złem są dziury w progach jak nowy lakier i brak dziur. Takich samochodów sie po prostu nie kupuje.
Z tego co przekopałem - do każdego auta trzeba na dzień dobry wpakować minimum 1500zł no chyba że chcemy śmigać na oponach z bieżnikiem 2,3mm, bez przeglądu i na miesięcznym OC z mBanku :-)
Jest naprawdę bardzo bardzo ciężko kupić auto za tę kwotę. Wręcz niemożliwe.
-------
Powiem Wam jeszcze to:

Ja - jako były handlarzyna - znajdowałem auto za 3000zł. U Mnie w łepetynie na bank zawsze w autach z takimi cenami jest -500zł. Od razu. Dzwonię i mówię. Panie, Pani... warsztat jestem - szukam na części - mogę przyjechać ale od 2500zł negocjujemy w dół. Auto stoi w otomoto już dwa miesiące a ja to wiem bo przecież nocuję w otomoto.
Gość lub gościówa mówi - spoko. No to jadę.
Jestem na miejscu i oglądam. Zaczynam wyciągać na światło dzienne wszystko to czego nie dopisano. OC, przegląd, opony, papiery itp. na start!
Kolejna sprawa. Słyszę łożysko na wałku - mówimy - no Panie, tu skrzynia do zwalania jest. Nie ma człowieka sprzedającego który nie wie co w trawie piszczy!
Nie ma takich i wbijcie sobie to do głów! Polak jest taki że nim coś sprzeda to 100x to obluka!
Mamy łożysko. Jedziemy dalej. Szukamy luzów. Walą mnie tanie łączniki czy wahacze bo to każdy powie - przecież wahacz 60zł i samemu można wymienić. Racja więc daję kopa z maglownicą. Panie, Pani... Tu magiel do regeneracji. Pani zobaczy gdzie te luzy są.
Oglądamy dalej... i tak sobie szukamy, szukamy.
Klient już wie że magiel, skrzynia do wywalenia a że auto stało 2 miesiące i nikt tego nie chciał - krzyczymy - moja cena 1000zł bo to złom!
No nie Panie, chociaż 1800 Pan daj. No ... Pani ... 1400 i już zabieram bez szukania dalej.
Bierz Pan!
---
W taki sposób kochani - kupiłem 95% samochodów które miałem!
Mówię o tym by ... uświadomić Wam to - ile są warte graty stojące za 3000zł!
więc - uważajcie bo ... 90% sprzedajcych jak ma coś za 2800 to spokopjnie odda to za 1000-1200 mniej! Taka jest wartość złomu tylko że ... Nasz kraj obfity jest w sarny i jelenie więc taki sprzedający zaczyna od góry. Właściwe podejście człowieka logicznie myślącego więc nic mi do tego. Zaczyna od 3000zł - za pół roku oddaje za 1300zł.

Tak samo jest w komisach. Zwykły zjadacz chleba tego nie widzi lecz człowiek - żyjący w necie - żywiący się z handlu - obserwuje np. 300 samochodów non-stop! Śledzi je tygodniami jak nie miesiącami. I tak widzi... Stojące Palio 2000r granatowe z gazem za 5000zł. Miesiąc później 4000zł. Miesiąc później 3300zł. Po 5 miesiącach 2499zł. Pół roku minęło - Palio jest za 1999zł. Dzwonisz i pytasz: Panie, na części mi potrzeba - daję 1500 bez oglądania i biorę ale już tam byłeś anonimowo i go oglądałeś. Słyszysz w słuchawce - daj Pan 1700 i zabieraj.
W taki sposób nabyłem z komisów także 90% posiadanych wraków.

Morał?
Nie kupuj auta na gwałt! Nie daj po sobie pokazać że musisz je mieć dziś i tylko dziś.

-- na koniec ...
to ciekaw jestem kiedy kopa z forum zarobię :mrgreen: w postaci bana na IP :mrgreen: :mrgreen:
Po przeczytaniu moich dość szczerych wpisów - zakładam się że co najmniej 1000 wraków w kraju właściciela nie znajdzie :mrgreen: :mrgreen:
Nie ma co ukrywać. Trzeba mówić jak jest a że jest tak a nie inaczej - nazwijmy to słowem - życie :naughty:
Po 20latach zabawy w pseudo-mechanikę, handel, naprawy, spawania, lakierowania, nie przespane noce, kombinowanie, kupowanie, sprzedawanie powiem że zmęczyłem się tak jak górnik w Zabrzu po 40latach. Do czterdziestki mi kawałek i powiem - że obecne mondeo jest ostatnim uzywanym autem w moim życiu. Kolejnym bedzie najprawdopodobniej nowe MK4 jak się wyrobię bądź już MK5. Po latach zabawy - zdałem sobie sprawę że po kilku latach eksploatacji używki wychodzimy na tym bardzo źle. Salon wciskający Skody w promocji nie jestem więc nie chodzi mi o reklamę. Chodzi o to - że nawet najmniejsze autko ale nowe z salonu - będzie najlepszym wyborem. Cieszę się że nie tylko ja to rozumiem - bo ... patrząc na ulice np. Warszawy, mamy coraz więcej nowych, małych autek. Fiesty, Aveo, Clio ale nowe.
Poprawnie serwisowany wózek - przez osobę która się zna - nowy wózek - daje nam 15lat spokoju. Takie mam zdanie. Wystarczy zakonserwować wóz zaraz po zakupie. Wystarczy pilnować i dbać. Będziemy zadowoleni bo po latach użerania się - jak tak otworzysz Exella i podliczysz - to każdy używany wyszedł 2/3 nowego z segmentu A.
Większość ludzi mając 20-30tys.zł zastanawia się co zrobić. Popełniają błąd jakich nie mało. Idź do salonu. Wpłać te 30tys.zł i resztę na raty! Masz wszystko nowe. OC/AC na rok lub dwa, alusy, nowe opony, często zimowe w komplecie, nowe oleje,płyny i jak to bywa w VW nawet do fulla zatankowany! Co z tego że taka Corsa stoi 55000zł! Przeliczcie gratisy:
- nowe letnie (często Fulda) (komplet 1000zł)
- nowe zimowe (często markowe) (komplet 1000zł)
- nabita nowa klima (koszt 70-120zł)
- nowy akumulator :-) (od 150 do 250zł)
- OC na rok minimum już w cenie wozu (od 350 do nawet 1200zł)
- rejestracja w cenie (i kolejne 2 paczki w kieszeni)
- przeglądzik dopiero za dwa, trzy lata (czyli od 400 do 800zł w kieszeni)
- aluski są (często firmowe, a to koszt od 700 do 1000zł)
i rozrządu nie trzeba robić, hamulców wymieniać, filtrów i wszystkiego innego!

Jak to wszystko odliczycie od tych 55000zł to macie wózek za 45000zł. Jak się Wam uda wynegocjować upusty - macie wózek za 42-43kzł.

Przecież po zakupie używanego wozu i tak pójdziecie po kredyt lub debet by go naprawić jak stanie. Przyjdzie zima i kolejny debet na 1000zł bo opon nie ma.
I teraz sobie pozostałe 20000zł rozkładacie w kredycie 0/0 na 60 miesięcy.
20000zł / 60 = 333,33zł miesięcznie.
Ciekaw jestem jaki używany 10-12 letni szrot to przebije.
Nie mów co było i jak może być - mów jak jest!
tantalini
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 118
Zdjęcia: 0
Miejscowość: Warszawa i N.D.Mazowiecki
Prawo jazdy: 19 07 1996
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Mondeo MKII
Silnik: Endura 1.8TD
Paliwo: Diesel
Typ: Liftback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1998

26 Kwi 2014, 10:42

W Mk2 za 3k nie skończy się na progach, nadkolach i podłodze.. Jeszcze pewnie ranty drzwi,środek będzie zagnojony i pakiet startowy trzeba będzie zrobić.. W łącznym rozrachunku wyjdzie drożej niż kupno Mondeo w normalnej cenie rynkowej.. A za 3k w dobrym stanie można kupić np. Escorta czy Palio.
Koniu
Forumowicz VIP
 
Posty: 18296
Zdjęcia: 4
Miejscowość: obecnie Fulda
Auto: Mondeo // Astra
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Mitsubishi i-MiEV najlepszym ekologicznym pojazdem
    Model i-MiEV, oferowany przez Mitsubishi Motors Australia Limited (MMAL), został ogłoszony przez magazyn Green Lifestyle najlepszym ekologicznym pojazdem na rynku w Australii. Ten w pełni elektryczny model wywalczył najwyższe ...

26 Kwi 2014, 11:33

Dalej nabijacie posty a autor tematu olał temat :mrgreen:
Wydajemy pieniądze, których nie mamy, na tuning, którego nie potrzebujemy, by podobać się ludziom, których nie znamy.
Barol
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 38411
Zdjęcia: 0
Miejscowość: Górny Śląsk
Auto: VW Golf VI
Silnik: 1.4 TSI 122KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2012

26 Kwi 2014, 11:39

Mam nadzieję że psychicznie przeze mnie nie padł. :mrgreen:
a może kupił co za 2500-3000 i pogrzeb tera po niedzieli będzie bo zawał był? :naughty:

No wiecie - po przeczytaniu TANTALINIEGO w całości - to się żyć odechciewa a co tu gadać - auta szukać :mrgreen: :mrgreen:
Nie mów co było i jak może być - mów jak jest!
tantalini
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 118
Zdjęcia: 0
Miejscowość: Warszawa i N.D.Mazowiecki
Prawo jazdy: 19 07 1996
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Mondeo MKII
Silnik: Endura 1.8TD
Paliwo: Diesel
Typ: Liftback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1998

27 Kwi 2014, 22:57

Cóż, nie zawsze mogę mieć dyżur przy kompie 24h na dobę, muszę przecież pomagać mężowi na tirach. Mój mąż na tirach nie pracuje, więc darujcie sobie wszelakie komentarze w tym kierunku. Jeśli chodzi o tę renówkę w której wszystko zdycha to akurat opisywany przeze mnie model to benzyna, więc nie ma zasady, że tylko diesel jest do bani.
Po prostu nie mogę zdzierżyć tego jak wielu ludzi jest święcie przekonanych, że można kupić bardzo fajne autko za cenę dobrego roweru....

No widzisz, a czasem warto klapki z oczu zdjąć, bo już podałam konkretne argumenty, nie jestem gołosłowna. Czekam na cud, mam czas, znajdę. Nie każdy chce robić prezent, ale są różne życiowe sytuacje i zawirowania tudzież zbiegi okoliczności.
Dziękuję za milion rad, których jeszcze nie doczytałam do końca, za złośliwe komentarze oczywiście nie dziękuję.
Kilka modeli mam na oku, ale strach się pytać, bo w tej cenie czegokolwiek wam nie pokażę, to pewnie i tak złom po wypadku i w ogóle szajs.
szansel
Nowicjusz
 
Posty: 46
Auto: mitsubishi galant
Paliwo: Diesel

27 Kwi 2014, 23:03

Z takim nastawieniem nie słuchaj innych tylko kupuj. Ty wiesz swoje to po co Ci porady innych?
Ludzie na tym forum chcą pomagać. Chcą przestrzec innych. Niekiedy wystarczy jedno zdanie i założyciel tematu wie o co chodzi. A niekiedy trzeba wbić do łba w trochę bardziej dosadny sposób. Uwierz mi, nikt źle nie chce dla Ciebie, tylko do Ciebie nic nie trafia, więc niektórych trochę poniosło z tą dosadnością.
grzegorzd92
Aktywny
 
Posty: 311
Miejscowość: Małopolskie
Przebieg/rok: 15tys. km
Auto: Fiat Brava
Silnik: 1.2 82
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2000

27 Kwi 2014, 23:19

tantalini napisał(a):Dobrze też zabrać ze sobą babę. One znajdą każdy syf. Facet nie przykłada do większości rzeczy uwagi. Baba znajdzie wszystko.

urocze, dobrze wiedzieć coś o sobie

tantalini napisał(a):Można więc ale to szczęście.
i to mój grzech - że na to liczę
szansel
Nowicjusz
 
Posty: 46
Auto: mitsubishi galant
Paliwo: Diesel

27 Kwi 2014, 23:46

Odnoszę wrażenie że cała ta dyskusja jest skierowana do jakiegoś wirtualnego kolesia, który jest debilem i chce auto za 3 tysiące wyglądające jak marzenie, ładnie polakierowane i pachnące. Sorry, nasz galant wygląda jak kupa złomu i słychać go z odległości kilometra, ale złego słowa na niego nikomu nie dam powiedzieć.

grzegorzd92 napisał(a):Chcą przestrzec innych
To mnie cieszy, jednak oczekiwałabym konkretów w stylu: w takim a takim modelu zwróć uwagę na to i na to, bo to najczęstsze bolączki. A nie odpowiedzi : naiwny jesteś (pominę pomyłki płciowe), za takie pieniądze nic nie kupisz. Odnosząc się do któregoś postu - znam osobę, która kupiła forda ka za 2 tysiaki i jest naprawdę spoko.
tantalini napisał(a):Mam nadzieję że psychicznie przeze mnie nie padł
Odporna jestem,musisz się bardziej postarać:)

tantalini napisał(a):I teraz powstaje pytanie: pakujemy 2000zł w częściach i robimy sami czy warsztaty nam wymieniają?
Nigdy w życiu złotówki mechanikowi nie dałam.

Czy ktoś może coś więcej powiedzieć o wspomnianym Palio?
szansel
Nowicjusz
 
Posty: 46
Auto: mitsubishi galant
Paliwo: Diesel

27 Kwi 2014, 23:50

chłopaki, nie wiem czy zauważyliście ale to jest autorkA czyt. kobieta, a z kobietą nie wygrasz, bo zawsze wie lepiej :mrgreen:
dzida
Forumowicz VIP
Awatar użytkownika
 
Posty: 15174
Zdjęcia: 455
Miejscowość: Biłgoraj
Prawo jazdy: 05 05 2008
Auto: Honda Civic VIII
Silnik: 1.8
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2010

27 Kwi 2014, 23:53

tantalini napisał(a):Więc co pozostaje za 3000zł?
Cierpliwe szukanie okazji lub zakup wraka i remont. Trzeba wybrać mniejsze zło i tyle.
Otóż to. No i cóż, że chcę szukać? szukaj człowieku i czekaj cierpliwie, a w międzyczasie za chęci Cię zlinczują i jak blondynę potraktują. Amen.
szansel
Nowicjusz
 
Posty: 46
Auto: mitsubishi galant
Paliwo: Diesel

28 Kwi 2014, 07:47

Możesz szukać Palio, Nubiry, Escorta, Astra F, Laguna I, Carina,
Koniu
Forumowicz VIP
 
Posty: 18296
Zdjęcia: 4
Miejscowość: obecnie Fulda
Auto: Mondeo // Astra