Jakie zagrożenia spotkaliście na drodze?

01 Mar 2010, 20:52

Witam wszystkich.

Jestem kierowcą od 17lat pamiętam takie czasy że z Mielca do Krakowa można było dojść za 1,40 godz. (120km). Dziś jest to raczej niewykonalne nawet nocą oczywiście zachowując zdrowy rozsądek za kierownicą. Patrząc na dzisiejsze pseudo warunki jakie panują na polskich drogach wcale nie dziwie się że TIR nie zwalnia na ograniczeniu do 40 sam podróżuje dużym i i wiem co to tacho itp. Ale nie o tym chce napisać, wydaje mi się, że największą zmorą jest brak płynności przy ruszaniu ze świateł i zmianach pasów ruchu.

Kiedyś miałem okazje jeździć po Mediolanie (skutery, rowery nagłe parkowania przy krawężniku) troszkę większe eldorado niż u nas , ale jakoś z czerwonego rusza zdecydowanie więcej pojazdów niż u nas to samo tyczy się zmian pasów ruchu idzie to płynie i sprawnie mimo że Włosi nie zawsze używają kierunków.

W Polsce wystarczyło by tylko trochę więcej patrzenia w lusterka i przede wszystkim rozwagi na drodze i naprawdę mniej się wszyscy uszarpiemy jazdą.

Pozdrawiam wszystkich Beny
BenyMielec
Nowicjusz
 
Posty: 4
Miejscowość: Mielec

01 Mar 2010, 22:07

BenyMielec napisał(a):Ale nie o tym chce napisać, wydaje mi się, że największą zmorą jest brak płynności przy ruszaniu ze świateł i zmianach pasów ruchu.

Cwaniak, jeździ dużym, wszystko widzi przed sobą :twisted: :mrgreen:
Jeżdżenie choćby busem ma tą zaletę, że wszystko widać nawet w korku.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

02 Mar 2010, 19:56

Ja nie jeżdżę dużym i też mnie drażni jak na światłach sieroty przedemną stoją a ja już dawno widzę zielone :evil:
Kubuch
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2671
Miejscowość: Matplaneta
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Fiesta MK7 FL / Mini One
Silnik: 1,0 100 KM/1,6 90 KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2013

04 Mar 2010, 11:40

Pijani ludzie na rowerach na nieoświetlonych drogach , szczególnie w pobliżu wsi...
RyWe
Nowicjusz
 
Posty: 12
Miejscowość: Polska

07 Mar 2010, 10:24

A ja miałem ostatnio taką sytuacje. Jadę sobie spokojnie samochodem w obszarze niezabudowanym miałem z 80 km/h nagle patrze a wyprzedza tira czerwona Toyota Avensis leci prosto na mnie na trzeciego musiałem się szybko ratować i odbiłem kierownicą że przeleciałem rów i wylądowałem na łące. Ludzie się samochodami pozatrzymywali ale pan kierowca w Avensisie oczywiście się tym nie przeją jechał dalej, przemkną jak strzała obok wszystkich kierowców,że nikt nie zdążył dojrzeć numerów, ludzie pomogli mi zaprowadzić samochód na cegielnię naprzeciwko bo już jechać nim się nie dało cały wahacz urwany i nadkole. :evil: Miałem dużo szczęścia bo później zaczynała się już baryjera ochronna i czołówa by była jak nic. A więc nieraz można tak ucierpieć przez głupotę innych.
Kuba201
Nowicjusz
 
Posty: 2
Miejscowość: RTA

07 Mar 2010, 23:21

Mieszkam w niewielkiej mieście ok 30 tys mieszkańów...dookoła każdej strony po kilka wsi...z jednej z tych wsi mieszka moja dziewczyna także jeżdżę tam b. często przedewszystkim wieczorem/ w nocy. Odelgłość między moim miastem a wsiąwynosi jakieś 3-5 km...nie wiem ile dokłądnie jakoś mnie to nigdy nie interesowało ;p No i muszę powiedzieć, że wielką zmorą są rowerzyści oraz piesi którzy pokonują tą trasę...szczególnie jeśli sąpijani. Raz miałem taką sytuację, że pijany gościu jechał rowerem no i jak do niego dojeżdżałem to trochę zwolniłem bo był nie przewidywalny, właścwie dzięki temu go nie przejechałem bo dosłownie 50m przede mną wywalił się prawie na środku drogi...
Jeśli chodzi o pieszych to w nocy jak są ubrani całkowicie na czarno to za żadną cholerę ich nie widać...na szczęście mam nawyk jeździć środkiem drogi po obu pasach ;p wyznaję zasadę, że jadące auto zobaczę z kilku-kilkudziesięciu kilometrów także mam dość czasu żeby wrócić na swój pas...
Pojazdy z oponami letnimi na oblodzonych czy zaśnieżonych drogach...albo jedzie 40 gdzie dopuszczalna prędkość to 90 lub co gorsza jedzie te 90 i ślizga się....
Jadące w grupach czy dwójkach tiry...nie radzę wyprzedzać...kiedyś jak jeszcze nie miałem prawa jazdy to moja babcia próbowała wyprzedzić tiry...nie dość, że podczas gdy moja babcia już wyprzedzała jeszcze przyspieszały to gdy chciała wjechać między dwa z tirów to nie wpuściły jej...z naprzeciwka coś jechało to moja babcia spróbowała się wepchać...tir zahaczył jej o tył auta i wpadliśmy do rowu....na szczęście nikomu nic się nie stało tylko auto poobijane...
BrayanMT
Nowicjusz
 
Posty: 3
Miejscowość: Opolskie
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Raport: Fakty i Mity rynku samochodów używanych
    Rynek samochodów używanych w Polsce od lat cieszy się ogromnym zainteresowaniem. W 2024 roku zanotował znaczące ożywienie, osiągając najwyższy poziom aktywności od 2021 i wzrost o 31% w porównaniu do 2023. Wybór ...
    Bezpieczeństwo Volvo S60 w testach zderzeniowych IIHS
    Amerykański instytut bezpieczeństwa IIHS (Insurance Institute for Highway Safety) przeprowadził nowe testy zderzeń czołowych kluczowych samochodów z segmentu D. W testach wzięło udział m.in. Volvo S60, które ...

25 Wrz 2010, 17:49

Tiguan napisał(a):(..) Kiedy wyjechałem z skrzyżowania w celu ustąpienia pierwszeństwa i zamierzałem skręcić w prawo, patrzę w lewo, aby zobaczyć czy nie ma samochodów i nie było. Ruszam w prawo,a nagle pędzi Opel Vectra, hamuje z piskiem opon i trąbi. Nic się nie stało, bo zahamowałem, a do zderzenia by nie doszło. Byłem bardzo zaskoczony, że przez moment w pobliżu skrzyżowania pojawił się samochód. (..)


Samochody nigdy nie pojawiają się nagle. Twoim błędem było to, że nie upewniłeś się, czy droga jest wolna. "Nagle" ludzie mówią przeważnie wtedy, gdy sami przez swoją nieuwagę doprowadzają do takich sytuacji.
TexasRanger
Nowicjusz
 
Posty: 6
Miejscowość: Łódzkie

28 Wrz 2010, 10:57

Endrju napisał(a):Niedawno 2 tiry jechały obok siebie na 2 pasmówce z taką sama prędkością. Myslałem, że im wy***ie. takie zachowanie ze strowy kierowców tirów zdarzają się często

Jeśli chodzi o TIRy, polecam ciekawy artykuł http://blog.mistrz-kierownicy.com.pl/2010/09/27/dlaczego-ciezarowki-sie-wyprzedzaja/ Pomoże on zrozumieć niektóre zachowania kierowców ciężarówek.
grzeg1968
Początkujący
 
Posty: 81
Miejscowość: Warszawa

28 Wrz 2010, 14:35

zagrożeń miałem kilka, ale najpoważniejszym było zajechanie mi drogi przez tira :evil:
wyjeżdżałem właśnie z Tczewa w stronę Gdańska, gdy kierowcy tira znudziło się stanie w korku i wjechał na mój pas, wprost na zderzenie czołowe! jedynym wyjściem było zjechanie na chodnik (na szczęście nie było żadnego przechodnia); drań nawet się nie zatrzymał :evil:
w dodatku jechałem z niemowlakiem...
jędrzej01
Nowicjusz
 
Posty: 8
Miejscowość: znad morza